Przez chwilę siedziałam oszołomiona na łóżku. Koperta należąca do mnie leży na stole. Postanowiłam ją w końcu otworzyć. Schyliłam się po nią i znowu oparłam o kanapę. Delikatnie rozerwałam kremową kopertę z pieczątką "Narodowa Akademia Wampirów". To mnie przeraża. Wyjęłam z niej białą kartkę. Zaczęłam czytać jej zawartość.
"Droga Marcelino
Z zaszczytem ogłaszam iż czekamy na ciebie w Akademii Wampirów. Wysłaliśmy do ciebie twojego opiekuna. To on będzie ci wszystko tłumaczył i załatwi formalności związane z twoim przybyciem.Każdy początkujący wampir potrzebuje pomocy w odnalezieniu się w swoim ciele na nowo. Musisz jeszcze dowiedzieć się wiele cennych informacji na temat tego czego nie możesz, a co należy do twoich obowiązków.
Liczę, że zjawisz się 1 września w naszej akademii. Pozdrawiamy!
Dyrekcja Akademii wampirów"Dopiero zaczynają się moje problemy.
***
Leżę na łóżku i zastanawiam się nad swoim życiem.Przecież ono nie ma sensu.
Odrzuciłam uczucia Igora. Mój przyjaciel o mnie zapomniał. Tak naprawdę to nie mam nikogo. Nie mam z kim porozmawiać, wyjść na spacer, pójść na zakupy.
W sumie to co mi zaszkodzi pójść do tej akademii? Może chociaż kogoś poznam...
Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk otwierających się drzwi. To mama.
- Hej, kochanie - przytuliła mnie - co dzisiaj robiłaś? - zapytała z troską.
- W sumie to nic ciekawego. Siedziałam tylko w domu i się nudziłam. - skłamałam. Nie chcę mamie mówić o tej nagłej wizycie kogoś z tej całej akademii wampirów.
- Dawno nie widziałam Oliwiera. Pokłóciliście się?
Tak właśnie, Oliwier.
- Co robimy na kolację? - postanowiłam uniknąć odpowiedzi na wcześniejsze pytanie.
- W zasadzie to nie chce mi się nic robić. Może zamówmy pizze?
- Tak, to bardzo dobry pomysł. - wymusiłam uśmiech.
- Czy coś się stało? - znowu zadała pytanie.
- Nie, wszystko jest w porządku.
- No dobrze. Mam rozumieć, że zamawiamy hiszpańską?
- Tak.
Pizzę hiszpańską najbardziej lubimy. Zawsze ją zamawiamy. Ona nigdy nam się nie znudzi.
***
Mam do was jedną prośbę. Jeśli to czytacie i wam się podoba to bardzo prosiłabym o gwiazdki. To motywuje, a ja tej motywacji z waszej strony nie mam i czasem nie mam ochoty kończyć tej książki :( Mam nadzieję, że potraficie to zrobić! Wierzę w was! :)

CZYTASZ
Zapomnij
VampirMoje błękitne oczy zaczęły zmieniać barwę na ciemniejszy odcień, spod malinowych ust wyłoniły się śnieżno-białe kły. Ręce oparłam o zlew i spojrzałam w dół, lecz moje blond włosy zasłaniały mi pole widzenia. ^°^°^°^°^°^°^°^°^°^ [Fikcja literacka: Mi...