ROZDZIAŁ 22

395 27 50
                                    

Wtorek, 15:25




Perspektywa Xayah:




Właśnie szłam z Rakanem zobaczyć dzisiejszy turniej, który swoją drogą miał odbyć się w piątek, ale jest przeniesiony na dzisiaj, jako że od jutra do niedzieli mamy dni do własnej dyspozycji, wolne od zajęć. 

Zajęliśmy miejsca w górnej części sali, skąd był dobry widok na ekrany. Po niecałych dziesięciu minutach od naszego przyjścia, w centralnej części sali, pomiędzy dwoma teleporterami pojawił się dyrektor Rito. Chwilę później do pomieszczenia weszła drużyna Death League z Ahri na czele. A to nie Darius był kapitanem? Dziwne. Za lisicą szedł Vlad u boku wcześniej wspomnianego Dariusa, a na końcu szli Ekko z Dravenem, ale jakby pokłóceni.

Kiedy Death League znajdowali się już na czerwonej platformie, na salę weszli Royal Team, z przodu szedł Jarvan z Garenem u boku, tuż za nimi Talon, a na ogonku ta pusta blondi Lux i jej chłopak Ezreal. Druga drużyna stanęła na niebieskiej platformie teleportacyjnej.

- Witam wszystkich na cotygodniowych zawodach! - dyrektor zabrał głos - Jednakże zanim zaczniemy mecz, pragnę powitać naszego nowego ucznia, Kayna. - Rito wskazał ruchem ręki miejsce na trybunach, wywołując stamtąd chłopaka.

- Niezła dupa - mruknęłam, próbując nie śmiać się ze zdenerwowania Rakana, który założył ręce na piersi, udając obrażonego. - Kocham cię - zaśmiałam się dając mu buziaka w policzek.




Perspektywa Jinx:




 Siedziałam na trybunach razem z Alpha League, mając w planach ustalić nową taktykę przeciw obu grającym dzisiaj drużynom, jako że jesteśmy na tyle inteligentni żeby często zmieniać taktyki bo nie robiąc tego łatwo byłoby przewidzieć nasze ruchy i tym samym pokonać.

Rozglądając się po sali dostrzegłam siedzącego nieopodal Brauma w towarzystwie Luciana. Uśmiechnęłam się do siebie, wstałam z miejsca i podeszłam do dwójki.

- Hejka - przywitałam się z nimi, zwracając na siebie ich uwagę.

- Hej Jinxy - powiedział Braum, uśmiechając się.

- Co myślicie o tym nowym? Pierwsze wrażenie? - spytał Lucian, który przybił mi żółwia na przywitanie.

- Wydaje się być okey - odezwałam się jako pierwsza - z resztą już mam dla niego pewną propozycję...

- Już się boję co mogło wpaść do tej twojej główki - Lucian spojrzał się na mnie z rozbawieniem w oczach.

- Wierz mi Lucek (~ XD LUCEK), po niej można spodziewać się wszystkiego - zaśmiał się Braum, patrząc to na mnie, to na niego.

Dyrektor w tym czasie mówił już ostatnie słowa i życzył obu drużynom powodzenia. Odwróciłam się w stronę sceny, po chwili zauważając, że Draven i Ekko patrzą się w moją stronę. Długo nie zwlekając posłałam w ich stronę buziaka. Kątem oka dostrzegłam jak Braum zaciska pięści. Usiadłam koło chłopaków chichocząc.

- Teraz zacznie się prawdziwe widowisko - mruknęłam, rozciągając przed sobą palce - na kogo stawiacie?

- Powiedziałbym że wygra Death League, ale... Ale teraz widzę twoje spojrzenie i mam wątpliwości co do tego - zaśmiał się Lucian.

Alpha LeagueOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz