ROZDZIAŁ 28

211 16 17
                                    

Piątek, 12:04





Perspektywa Jinx:




Kiedy w końcu razem z dziewczynami pozbyłyśmy się nielubiącego się nawzajem boysbandu z mieszkania, chwyciłam telefon, siadając na blat szafki w kuchni. Miałam dwie nieodczytane wiadomości.


11:56

Nieznany: Hejka Jinxy


11:57

Nieznany: Żyjesz po wczoraj?


Numer nie był podpisany, więc rozkminiałam przez chwilę, kto mógł do mnie pisać... W końcu poddałam się i napisałam:


12:06

Ja: Jeszcze żyję.. Kim jesteś?


Odpowiedź dostałam prawie od razu.


12:06

Nieznany: Nie pamiętasz? "Ja też słyszę głosy w głowie" Dałaś mi swój numer :P


12:07

Ja: Zupełnie przypadkiem zrobiłam to celowo :D


Pisałam tak chwilę z chłopakiem, aż w końcu doszła do mnie wiadomość od Ahri, iż organizuje u siebie afterparty, więc mam zbierać ludzi i wbijać. Napisałam więc do Kayna z zapytaniem, czy nie chciałby wpaść z nami. Odpowiedź mnie usatysfakcjonowała, umówiliśmy się na miejscu.

- Jinx! - usłyszałam krzyk Katariny dobiegający z góry, z łazienki.

- Co jest? - zawołałam w odpowiedzi.

- Też dostałaś sms'a od Ahri? - spytała dziewczyna, najprawdopodobniej wychylając głowę z łazienki.

- No ba! - odpowiedziałam.

- Ja też dostałam! - wtrąciła Sona, która zwlekła się w końcu z łóżka i weszła do kuchni.

- No więc Talon podjedzie po naszą trójkę! - zawołała ponownie Kata.

- Spoko luz! - zaśmiała się Sona.

- Kayn też tam będzię - mruknęłam do mojej nowej rozmówczyni.

- Skąd wiesz? - spytała niebiesko włosa wkładając torebkę herbaty do kubka.

- Zmówiłam się z nim - uśmiechnęłam się, dumnie unosząc głowę.

- W takim razie radzę ci się ogarnąć - zachichotała Sona, wskazując ruchem dłoni mój aktualny wygląd, czyli byle jak związane włosy i różowa piżamka z żyrafą. 

Jakiś czas później, wsiadłyśmy na tylne siedzenia samochodu Talona, wypełniając go różnorodnymi zapachami naszych perfum. Stwierdziliśmy, że zanim pojawimy się na afterparty, wjedziemy do sklepu po kratę jakiegoś piwa.




*skip time*




Weszłyśmy do ogrodu Ahri, czując zapach grilla i słysząc już muzykę, oraz rozmowy. Rozdzieliłyśmy się, gdyż Kata poszła z Talonem po coś do picia, Sona z kolei przywitać się z Dariusem, a ja poszłam w stronę Kayna, który stał oparty o ścianę.

Alpha LeagueOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz