Środa, 12:55
Drużyna Death League zaczęła odbywać swój trening na sali treningowej, jednakże tym razem atmosfera była troszeczkę bardziej napięta niż zazwyczaj (a i tak zwykle jest jakieś napięcie).
Perspektywa Ekko:
- Może w końcu nauczysz się łapać te topory, noobie! - zawołałem w stronę Dravena, z którym oczywiście muszę być na linii.
- Masz ból dupy bo nie potrafisz zarywać do lasek? - prychnął brunet, jednym ciosem rozwalając bota treningowego.
- Masz ból dupy bo przez ciebie zawalimy kolejny mecz? - odburknąłem, używając swojej super umiejętności żeby cofnąć się w czasie i podstawić chłopakowi nogę, przez co ten stracił równowagę nie łapiąc topora.
- Macie ból dupy bo oboje chcecie Jinx? - ryknęła zdenerwowana naszym zachowaniem Ahri, przez co zwróciła na siebie uwagę wszystkich. Z drugiego końca sali słychać było huk zderzającego się Vlada z Dariusem.
- Stop! - zawołał starszy z braci, uprzednio się podnosząc. Kiedy tryb treningowy został wstrzymany, podszedł do naszej dwójki bacznie nam się przyglądając.
- No co? - spytał Draven, obkręcając w ręce jeden ze swoich toporów.
- Co wy odpierdalacie? - ryknął noxianin mierząc nas wzrokiem.
- Jeśli chcesz wiedzieć.. - zacząłem, jednak nie było dane mi skończyć.
- Jeśli chcesz wiedzieć nasz kochany Ekko sabotażuje mi trening - burknął młodszy z braci.
- Ja jebe ogarnijcie się albo zamienimy waszą dwójkę na jakieś lepsze duo - warknął Darius.
- Duo, phi.. - parsknąłem pod nosem - ja i on? Serio? Ahri chcesz się zamienić i supportować naszego przydupasa Dravena? - zawołałem w stronę dziewczyny, jednakże okazało się, że była ona zbyt zajęta lizaniem się z Vladimirem, żeby mnie usłyszeć.
- Wracajcie do treningu - mruknął Darek, wznawiając tryb treningowy sali. Ahri rzuciła zaklęcie na zbliżającą się falę stworów, nie odrywając się od swojego chłopaka.
Draven zmierzył mnie wzrokiem, po czym powrócił od poprzedniego zajęcia.
Ja mu jeszcze pokażę...
Środa, 13:10
Perspektywa Sony:
Weszłam do parku w którym byłam umówiona z Jinx, kierując się prosto w stronę stawku. Dosiadłam się do niebieskowłosej wariatki, która siedziała na trawniku, podając jej kubek z kawą.
- Hej - mruknęła dziewczyna na przywitanie, za chwilę biorąc łyk parującego płynu.
- Cześć - odpowiedziałam z uśmiechem, przenosząc wzrok na błyszczącą wodę - jak tam twoje stosunki z Vi? - spytałam chichocząc.
CZYTASZ
Alpha League
FanficHej. Nazywam się Jinx Jin Kessi, chodzę do Riot United High i właśnie tutaj zaczniemy naszą opowieść. Szkoła organizuje cotygodniowe zawody, polegające na wysyłaniu nas do drugiego, wirtualnego świata. Jesteśmy podzieleni na drużyny, nie chcę się pr...