ROZDZIAŁ 26

233 19 29
                                    

Czwartek, 20:03




Perspektywa Ezreala:




Siedziałem na schodach prowadzących na piętro, popijając drinka i obserwując bawiących się wokół ludzi (i nie ludzi). Moją uwagę przykuli Xayah z Rakanem, o których dzisiaj na zebraniu wspomniała Lux. Jak widać, bardzo dobrze szło im poznawanie nowych osób. Stali w centrum zainteresowania. Opowiadali właśnie jakąś najwidoczniej ciekawą historię, przez co ich rozmówcy, w tym przypadku był to Lucian z Taricem i Ekko, śmiali się co chwilę. 

Trzeci z nich chyba wyczuł moje spojrzenie, gdyż się odwrócił, powiedział coś do reszty i ruszył chwiejnym krokiem w moją stronę. 

- Heeeeej Ez - chłopak się przywitał, po czym zajął miejsce na jednym ze stopni koło mnie - co tam, blondasku?

- Wszystko w porządku, no, oprócz Lux - zaśmiałem się, przypominając sobie sytuację z wczoraj.




Retrospekcja:




Środa, 19:40




- Cóż za spotkanie - zachichotałem, siadając obok Ekko. Idąc tutaj, spodziewałem się już, że chcąc nie chcąc go tu spotkam - Najwidoczniej nie ja jeden przychodzę tutaj rozmyślać. - mruknąłem, spoglądając w oczy swojemu nowemu rozmówcy.

- Co dzisiaj? - zagadnął Ekko, biorąc łyk piwa.

- Znowu Lux, pozdrawiam - odpowiedziałem, biorąc do ręki jedną puszkę i otwierając ją. - A ty? - spytałem.

- I tak byś nie uwierzył - odpowiedział tajemniczo chłopak, wpatrując się w wodę.

Po niedługiej rozmowie usłyszeliśmy kroki gdzieś w okolicy. Potem rozległ się dziewczęcy śmiech. Jeden głos był mi jakoś dziwnie znajomy, drugi zaś znałem bardzo dobrze.

Śmiechy ucichły, a zastąpiło je głuche warknięcie Lux. Wraz z nią była Irelia. Dziewczyny podeszły bliżej, a moja dziewczyna wyglądała na BARDZO zdenerwowaną. 

- Oh, więc wmawiając mi że nie masz czasu, za moimi plecami spotykasz się z nim? - syknęła blondynka.

- Nie wiem o czym do mnie mówisz - zacząłem, ale niestety nie było dane mi skończyć.

- Nie wiesz o czym do ciebie mówię? Jakoś dziwne - Luxanna przerzuciła włosy za ramię. - Sam wcześniej mówiłeś że masz dzisiaj coś bardzo ważnego do zrobienia, potem zaś ignorowałeś moje wiadomości! Co ty sobie wyobrażasz?! Brakowało jeszcze tego, żeby mój chłopak był gejem!

- Co? - spytałem oszołomiony tokiem myślenia Lux - Ej, bez takich! Nie jestem gejem! 

- To co tutaj robisz z Ekko? 

- Mógłbym zapytać o to samo - powiedziałem, wskazując ręką na Irelię. Blondynka również na nią spojrzała.

- Pogadamy później - warknęła w moją stronę, a Irelia zdążyła zmierzyć mnie pogardliwym spojrzeniem. 

Alpha LeagueOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz