Niedziela, 11:28
Perspektywa Aatroxa:
Uchyliłem delikatnie powieki, czując jak spadają na nie promienie słoneczne. Ziewnąłem wyciągając do góry ręce z zamiarem przeciągnięcia się. Odwróciłem głowę w lewą stronę dostrzegając niecodzienny widok. Dokładniej, burzę fioletowych włosów należących do Kai'Sy, która z kolei jak już można się domyślić leżała koło mnie. Bardzo blisko. Była prawie że wtulona we mnie. Podczas kiedy tak się jej przyglądałem, ta otworzyła oczy, trzepocząc przez chwilę rzęsami. Kiedy mnie dostrzegła, posłała mi ciepły uśmiech.
- Wcale nie jesteś aż taki zły jak na początku przypuszczałam - mruknęła dziewczyna. Jej głos był jeszcze lekko zachrypnięty.
- Czy my... - zacząłem, jednakże nie skończyłem bo Kai'Sa wybuchła śmiechem.
- Czy wtedy mielibyśmy na sobie ubrania? - spytała, unosząc jedną brew.
- Fakt - odparłem, odetchnąwszy z ulgą. Takie coś raczej wolałbym pamiętać.
- Ale tak w sumie - zagadnęła po chwili fioletowo włosa - To jakieś tam szanse na to byś miał. - dokończyła, wstając z łóżka i leniwie się rozciągając. Mimowolnie się uśmiechnąłem słysząc jej słowa.
- Chcesz kawę? - spytała dziewczyna, przyglądając mi się uważnie.
- Jasne. Czarną.
*w tym samym czasie*
Perspektywa Jinx:
Obudziłam się przeciągając na wszystkie strony, przez co o mało nie wybiłam Katarinie zębów i nie złamałam nosa Kaynowi. Cała nasza czwórka postanowiła nocować na tej jakże wygodnej podłodze w pokoju Dravena (oczywiście dostaliśmy od gospodarzy posłanie w którego skład wchodziły kołdry amortyzujące twardą podłogę). Wstałam, uważając żeby nie przygnieść stopą dłoni Talona (który przytulony był do Katy jak do jakiegoś rudego misia).
- No nieźle - mruknęłam, za chwilę zaczynając się śmiać, niechcący (albo chcący) budząc wszystkie pozostałe osoby znajdujące się ze mną w pomieszczeniu. Draven leżący w łóżku z Akali rzucił we mnie poduszką mamrocząc pod nosem coś że mam się zamknąć czy coś. Ale kto by go słuchał!
- Wstawajcie kochasie! - zawołałam, robiąc kroki pomiędzy "zwłokami" moich super przyjaciół. - Czy my zawsze, po każdej imprezie musimy tak kończyć? - spytałam ironicznie bardziej siebie niż te zgniłki leżące na podłodze. Otworzyłam drzwi od pokoju, po chwili wołając w głąb domu:
- Halo imprezowicze! Gdzie jest moje śniadanie?!
*później*

CZYTASZ
Alpha League
Fiksi PenggemarHej. Nazywam się Jinx Jin Kessi, chodzę do Riot United High i właśnie tutaj zaczniemy naszą opowieść. Szkoła organizuje cotygodniowe zawody, polegające na wysyłaniu nas do drugiego, wirtualnego świata. Jesteśmy podzieleni na drużyny, nie chcę się pr...