ROZDZIAŁ 12

433 37 16
                                    

Niedziela, 10:38



Perspektywa Sony:



Otworzyłam oczy trzepocąc przez chwilę rzęsami. Spojrzałam na zegar, który pomógł mi ustalić, która godzina. Wstałam z łóżka rozglądając się po pokoju. Zobaczyłam Etwahla leżącego na ziemi, w kącie pokoju, więc czym prędzej go podniosłam. Ułożyłam go na komodzie, stojącej nieopodal łóżka.

Wyszłam z sypialni, po czym skierowałam się do łazienki, z zamiarem ogarnięcia się, jako że nie miałam pojęcia jak tak naprawdę w tym momencie wyglądałam. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam w nim dziewczynę z czerwonymi, potarganymi włosami, z niedomytym do końca ciemnym makijażem, oraz w czarnej, męskiej koszulce z nadrukiem Pentakill. Tylko do kogo owa koszulka należała? Nie byłam w stanie sobie tego przypomnieć...

Kiedy już doprowadziłam siebie do stanu używalności, poszłam do swojego pokoju, wyciągając z szafki czarne rurki i tego samego koloru bluzkę 3/4 na ramiączkach, które następnie na siebie włożyłam. Włosy związałam tradycyjnie w dwie kitki, a na ramiona narzuciłam skórzaną kurteczkę z rękawami sięgającymi za łokcie. Kiedy już stwierdziłam, że wyglądam dość dobrze, usłyszałam ciche pochrapywanie dochodzące z mojego salonu.

Dźwięki te sprawiły, że moje serce przyspieszyło swoją akcję. Byłam TROSZECZKĘ przestraszona. Skierowałam się w stronę wspomnianego wcześniej pomieszczenia, idąc najciszej jak tylko potrafiłam. Kiedy już stałam koło wejścia do środka, wychyliłam się lekko za framugę drzwi i zobaczyłam...

- JINX! - wrzasnęłam o mało nie dostając przez nią zawału. Spała na sofie, ale jak krzyknęłam, przebudziła się, uchylając powieki.

- Czego? - spytała, unosząc się do pozycji siedzącej, po chwili ziewając i przeciągając się.

- Chcesz abym dostała palpitacji serca?! - po raz kolejny podniosłam głos - Wiesz jak mnie wystraszyłaś? Co ty tu w ogóle robisz? - dopytywałam nieświadoma tego, co wcześniej tutaj zaszło.

- No jak to co ja tu robię? Spałam, nie widać? - niebiesko włosa zarechotała - Widzę, że zmyłaś już cały spray z włosów, no cóż..

- O co ci chodzi? - spytałam, mierząc ją wzrokiem.

- No wiesz... Dariusowi podobał się tamten kolor. Przecież prawie cały czas bawił się kosmykiem twoich włosów, nie pamiętasz?- roześmiała się Jinx.

- Że co? - odruchowo chwyciłam kosmyk swoich niebieskich już włosów, rumieniąc się przy tym - Ty na poważnie czy mnie wkręcasz?

- Serio nie pamiętasz? - moja przyjaciółka wybuchła śmiechem, tarzając się po podłodze.

Wtedy w końcu dotarło do mnie co miała na myśli. Wspomnienia z wczorajszego wieczoru zaczęły powoli powracać...



Retrospekcja:



Siedziałam na barku, a koło mnie, na stołku barowym siedział Darius. Chłopak bawił się kosmykiem moich włosów, kiedy rozmawialiśmy. Wtem z naprzeciwka szli do nas Jinx i Draven. Towarzysz niebieksowłosej również usiadł na jednym ze stołków, a sama ona wskoczyła mu na kolana.

Młodszy z braci obracał w ręku pierścień z czaszką, który Jinx zwędziła mu z domu, kiedy weszłyśmy tam przez okno. Po chwili jednak wsunął go z powrotem na palec mojej przyjaciółki.

Alpha LeagueOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz