24.

783 168 99
                                    

Jakimś cudem działał tam telewizor, obejrzeliśmy więc 'Egzorcystę', którego Donna przemyciła na VHS'ie. Mnie nie ruszały takie filmy, ale Gerard... Gerard zachowywał się, jakby dostał padaczki. Grał twardego, ale to do momentu, gdy znaleźliśmy się w pokoju i nadszedł czas na sen.

- Dobranoc. - szepnąłem gasząc światło.

Chciałem już zakopać się w pościeli i oddać w objęcia Morfeusza, kiedy usłyszałem pisk przyjaciela.

- ODEJDŹ STĄD, FRANK, JEŚLI TYLKO SPRÓBUJESZ MNIE PRZESTRASZYĆ, TO CIĘ ZABIJĘ.

- O chuj ci chodzi, Gerard? - mruknąłem, wygrzebując się z wygodnego posłania. No cóż, czego się nie robi dla przyjaźni?

- STOISZ TU, JA TO WIDZĘ, FRANK, PROSZĘ SIĘ, NIE STRASZ MNIE...

- Gerard, ja cię nie... - złapałem go za ramię, na co chłopak jeszcze bardziej się rozdarł. - Zamknij się, do cholery.

- Prze-przepraszam, ja po prostu... Chyba nie nadaję się do horrorów. - uśmiechnął się przepraszająco.

- W porządku. Jak się boisz, to mogę z tobą posiedzieć. - odszedłem od niego i zapaliłem ładną, staromodną lampkę stojącą przy moim łóżku. Pokój oświetliło ciepłe, żółte światło.

- A teraz mi powiedz, o co ci chodziło na mostku. - przysiadłem obok niego na łóżku, przez co jeszcze bardziej się skulił.

- Frank, ty nie zrozumiesz... - wyszeptał w swoje kolana.

- Czego nie zrozumiem? - zapytałem, wpatrując się w niego uważnie. Drżał.

- Ja się boję.

- Czego?

- Odrzucenia. Przez to, jaki jestem, jak wyglądam i jak się zachowuję. Mam wrażenie, że tej osobie się to często nie podoba.

- Po prostu mi powiedz, kto to jest i ja ci podpowiem, a przynajmniej się postaram. Znam tu wszystkich dłużej, może...

- Mogę ci pokazać. - szepnął, odkręcając się do mnie, jakby w nagłym przypływie odwagi.

- Jak niby chcesz to... - zanim zdążyłem dokończyć, ujął moją twarz w dłonie i złączył nasze usta. To nie był w sumie pocałunek, po prostu ich dotknął i odskoczył z niesamowicie przerażeniem w oczach.

- Dobranoc!- pisnął, po czym okręcił się w kołdrę.

- Gerard...

- Powiedziałem, dobranoc.

We must kill a blue birdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz