×Przeszłość×
Siedziałem na matmie i udawałem, że słucham wykładu nauczyciela. Sam umiałem ten temat, a tłumaczenia nauczyciela były tak absurdalne, że tylko mieszały mi w głowie.
W pewnym momencie mój przyjaciel szturchnął mnie łokciem, a ja spojrzałem na niego.
- Mamy mieć nową osobę w klasie.- powiedział.
- Nie specjalnie mnie to interesuje.- mruknąłem.
- Czy ciebie jest w stanie coś ucieszyć? - warknął.
- Nie specjalnie.- westchnąłem i położyłem głowę na ławce.
- Dzień dobry.- do moich uszu dotarł przyjemny, dziewczęcy głos - Przepraszam za spóźnienie.
- Nic się nie stało.- usłyszałem jak nauczyciel odkłada podręcznik na swoje biurko.
Z ciekawości uniosłem głowę i spojrzałem na dziewczynę.
Uważnie rozglądała się po klasie trzymając głowę wysoko i pokazując tym samym swoją pewność siebie.
Była ona popielatą blondynką o szarych oczach.
- Przedstaw się.- powiedział nauczyciel, a ona poprawiła swoją torbę na ramieniu.
- Jestem Esther Mitchell.
- Powiesz co o sobie?
- Czy to konieczne, panie profesorze?- skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.
- Było by miło.
Dziewczyna westchnęła.
- Kocham fotografie i nie mam problemów z nauką. Wystarczy? - spojrzała na nauczyciela.
- Tak. Zajmij wolne miejsce, Esther.
Przeleciała wzrokiem wolne miejsca w ławkach i zajęła pierwsze lepsze. Było to miejsce w pierwszej ławce.
Przez resztę lekcji uważnie ją obserwowałem. Musiałem przyznać, że to był najlepszy moment w tym dniu.
* Po lekcjach *
Stałem oparty o murek i paliłem. Czekałem na swojego przyjaciela, który jak zwykle się guzdrał.
Nagle usłyszałam dźwięk aparatu.
Zacząłem się rozglądać. Moje oczy od razu natrafiły na blondynkę z aparatem w dłoniach.Nie był to sprzęt najlepszej klasy. Był w sumie stary, ale dziewczynie to najwyraźniej nie przeszkadzało.
- Nie mogłam się powstrzymać, przepraszam. - pwiedziała patrząc na mnie - Jeśli chcesz to mogę usunąć to zdjęcie, ale muszę Ci powiedzieć, że szkoda było by je zmarnować. Jesteś strasznie fotogeniczny, jeszcze gra światła na tym zdjęciu... Rozgadałam się.- zaśmiała się.
Jej śmiech był przyjemnym dźwiękiem dla ucha.
- Możesz zatrzymać to zdjęcie, tylko następnym razem pytaj o zgodę, ok?
- Jeśli będę miała jeszcze okazję zrobić ci tak dobre zdjęcie, to na pewno będę pytać.- zaśmiała się - Może chcesz je zobaczyć? - podsunęła mi aparat ze zdjęciem pod nos.
Zdjęcie pomimo swojej zwyczajności miało w sobie coś wyjątkowego. Coś co przyciągało uwagę.
- Dobre ujęcie.
- Mi też się podoba. Jeśli pozwolisz chciałabym wykorzystać je w swoim portfolio.
- Masz moją zgodę.- uśmiechnąłem się.
- Nie ruszaj się!- krzyknęła i już po chwili ponownie usłyszałem dźwięk aparatu.
- Co tym razem?
- Wyglądasz jak pieprzony model. Po dwóch zdjęciach mam ochotę zrobić ci ich masę.
- Każdego chłopaka tak podrywasz?
Dziewczyna zrobiła wielki oczy, a ja od razu pożałowałem, że to powiedziałem.
- Chyba nie myślisz, że to był podryw?
- Nie. Po prostu tak mi się jakoś to powiedziało...
- Nic sie nie stało. Muszę już iść.- powiedziała i odeszła.
- Do zobaczenia jutro.
- Cześć!- krzyknęła i zniknęłam za zakrętem.
Cały tamten dzień o niej myślałem. Nie wiem co w niej było, ale czułem cholernie dziwne przyciąganie.
* Następnego dnia *
Mój umysł nie mógł zapomnieć o blondynce. Cały czas zastanawiałem się co ona w sobie takiego ma. Co prawda nie była brzydka, ale pierwszy raz miałem doczynienia z jakimś cholernym przyciąganiem.
Odkąd wszedłem do szkoły szukałem Esther po korytarzu. Nigdzie jej nie widziałem.
Dopiero po chwili zauważyłem ją w tłumie. Wyróżniała się swoim wzrostem wśród dziewczyn, które miały może co najwyżej metr sześćdziesiąt pięć wzrostu. Ona była od nich sporo wyższa, ale i tak była dużo niższa ode mnie.
Po jakimś czasie jej spojrzenie spotkało się z moim. Chyba czuła, że obserwuje ją od dłuższego czasu.
Przeprosiła dziewczyny z którymi gadała i udała się w moim kierunku.
- Hej!- powiedziała dosyć entuzjastyczne.
- Cześć.- odpowiedziałem jej.
- Mam dla ciebie trochę głupią propozycję...
- Co?
- Chciałbyś może żebym zrobiła tobie sesje zdjeciową. Wyglądasz idealnie na tych zdjęciach. Mi one bardzo przydałyby się do portfolio.
- Czemu wybrałaś mnie do tego?
- Mówiłam ci już wczoraj, że jesteś fotogeniczny. Do tego jesteś przystojny i nie wiem czy znajdę w tej szkole kogoś lepszego do tego zadania. To co? Zgadzasz się?
- Kiedy i gdzie?
- Piątek po szkole?
- Hm...- zamyśliłem się na moment starając się przypomnieć czy nie mam na piątek jakiś planów - Może być.
- Super. W głowie mam już kilka ujęć z tobą w roli głównej. Dzięki, że się zgodziłeś.- uśmiechnęła się i odeszła.
---
Znów nie mogłam się powstrzymać by nie wrzucić wam rozdziału tego opowiadania :)Tak dla jasności... To opowiadanie będzie pisane głównie z perspektywy głównego bohatera, czyli chłopaka, i wydarzenia z przeszłości będą przeplatane z teraźniejszością ;)
Tyle z tłumaczeń xd
Jak wam się podoba rozdział?
CZYTASZ
It'll be fine, honey || L.H.
FanfictionON - gotowy zrobić dla niej wszystko ONA - zbyt dumna by przyznać, że go potrzebuje ***** UWAGA! Opowiadanie może zawierać przekleństwa. Czytasz na własną odpowiedzialność. © 324Pikachu 2017/2018