-- Pięknie tu -- mruknął -- nigdy nie byliśmy tutaj w Ryhl -- szepnął.
-- Tak, nigdy nie byliśmy -- ścisnął jego rękę i spojrzał na swojego chłopaka. Harry w świetle księżyca wyglądał naprawdę pięknie nie mógł się nadziwić jak słodka i piękna jest osoba, z którą chce spędzić resztę życia.
-- Jak odkryłeś, że mnie kochasz? -- szepnął Harry spotykając się z jego spojrzeniem.
-- Ciągle o tobie myślałem chociaż widziałem o tym, że nie mogę -- wzruszył ramionami -- to, że kogoś kocham a zwłaszcza chłopca to było coś nowego, dziwnego ale niesamowitego. Wtedy -- odchrząknął -- wtedy gdy poczułem, że jesteś tym jednym na zawsze -- szepnął -- widziałem, że to uczucie mnie nie myli. Kochałem Cię wtedy, kocham Cię teraz i kochać Cię będę później. Cały czas. A kiedy to było tak dokładnie? -- spytał głupio -- kiedy zauważyłem twoje piękno gdy śpisz -- szepnął -- patrzyłem na Ciebie naprawdę długi czas. Odkrywałem twoja twarz nie jako przyjaciel ale jako ktoś więcej. Szybko pogodziłem się, że jestem gejem i, że jesteś w moim sercu.
Harry cały czas patrzył na Louisa i uśmiechnął się słabo -- a ty? -- dopytał po chwili
-- Ja -- zaśmiał się -- wtedy gdy kłóciłeś się z Ni kto wygra mecz -- mówił z uśmiechem -- wtedy całą uwagę skupiłem na tobie. Wyglądałeś wtedy pięknie -- mówił -- przyłapałeś mnie kilka razy na tym jak na Ciebie patrzę -- mówił -- ale wtedy mnie to nie interesowało -- wzruszył ramionami -- miesiąc później od tamtego zdarzenia pocałowałeś mnie na balkonie u Zayna -- zaśmiał się -- pamiętam swoją panikę bo ktoś może nas zauważyć albo ty to robisz specjalnie bo nie za bardzo mnie lubisz -- szeptał -- później ty pocałowałeś mnie od nowa i zaproponowałeś ukryty związek. Zgodziłem się. Odrazu -- mówił -- jutro mijają trzy lata a ja nadal to pamiętam -- uśmiechnął się do niego -- i nadal gdy idę na ten balkon przypomina mi się wszystko -- odgarnął swoje włosy -- to było trudne na początku. Wiedziałem o wiele wcześniej, że jestem inny niż każdy inny chłopak ale trudne było to, że nie mogę złapać Cię za rękę, pocałować Cię, powiedzieć całemu światu, że Cię kocham i, że jestem szczęśliwy. To jest dla mnie trudne też teraz ale już się nauczyłem aby nie robić takich rzeczy. Najbardziej -- przerwał -- bałem się reakcji moich rodziców i siostry. To znaczy nadal się boję mimo, że są tolerancyjni ale... czasami mam ochotę powiedzieć im o wszystkim. O osobie, którą kocham i która mnie uszczęśliwia. Czasami mam tego dosyć -- przerwał i opuścił głowie -- i zastanawiam się co mną kierowało, że zgodziłem się na ten ukryty związek. Myślałem, że będzie to trwać jakiś czas dopóki nie upewnimy się, że to to. Mogłem Ci postawić warunek. Albo związek i powiedzenie o wszystkim każdemu albo w ogóle -- szepnął -- teraz wiem, że nie mogę się wyplątać z tego bo siedzimy w tym razem -- mówił cicho.
-- Przepraszam Hazz -- szepnął do niego i zatrzymał się w miejscu -- bardzo Cię przepraszam. Nie wiedziałem, że to przynosi Ci aż taką przykrość.
-- Nie rozmawiajmy o tym dziś, dobrze? -- spojrzał na niego -- nie psujmy sobie tego czasu. Pokłócimy się jak będziemy w Holmes Chapel -- zaśmiał się.
Louis uśmiechnął się słabo i przybliżył się do niego. Musnął jego wargi -- Kocham Cię, Hazz -- mruknął do niego. Harry oddał natychmiast pocałunek.
-- też Cię kocham, LouLou -- szepnął między pocałunkami. Założył ręce na jego szyi -- jestem zmęczony -- szepnął -- idziemy do domku? Chce się położyć.
-- Jak sobie życzysz, księżniczko -- usłyszał cichy chichot Harry'ego.
-- Lou... -- powiedział zawstydzony -- Nie jestem księżniczką.
-- Jesteś moją księżniczką, kochanie -- powiedział i zaczął głaskać jego policzek -- a ja jestem twoim księciem.
-- Czy ja Ci przypominam kobietę? -- spytał spoglądając na niego.
-- Nie, skąd -- mruknął -- ale księżniczki są słodkie, piękne, zawsze uśmiechnięte ale mają też swoje humorki. Co znaczy, że jesteś stu procentową księżniczką -- zaśmiał się.
-- Dobra -- fuknął -- niech ci będzie -- dopowiedział i pocałował jego usta -- a wiesz co robi książę gdy ma swoją księżniczkę?
-- Próbuje ją zadowolić na jeden z najlepszych sposobów? -- poruszył sugestywnie brwiami i złapał go za pośladek.
-- To też -- zaśmiał się -- ale też drapią i śpiewają do snu. Więc jeżeli jesteśmy księciem i księżniczką trzeba utrzymać tradycję -- zaśmiał się pod nosem.
-- O ty szujo -- zaśmiał się i patrzył jak Harry odbiega od niego ze śmiechem -- dobrze wiesz, że nie jestem w stanie Ci odmówić! -- pobiegł za nim! -- książę też ma prawo dostać coś od księżniczki! -- krzyknął
-- Zastanowię się -- zaśmiał się zatrzymując się w miejscu. Zaczekał aż Louis do niego dobiegnie i szybko to pocałował. Jego twarz umieścił w swoje dłonie. Pocałunek był delikatny ale i tak wspaniały dla chłopców.
💙🌹💚
dodane: 21.05.2018r.
Miłego dnia, kochani!❤
CZYTASZ
difficult love || l.s
Fanfiction3 in #larry❤ (20.08.2019) 782 in #fanfiction ❤❤(12.05.2018r.) 1 in #louistops ❤❤ (02.12.2018r) Louis i Harry to koledzy z paczki, którzy za sobą nie przepadają. Kto zaś powiedział, że gdy zostają sami to nie skradają sobie pocałunków i nie szczędzą...