-- Film był super -- zaśmiał się Harry do Nicka -- popłakałem się na jednym momencie jak umierał.
-- Ale i tak przeżył i liczę na trzecią część -- zaśmiał się Nick.
Szli w ciszy przed park. Wsłuchali się w cichy śpiew ptaków. Nick co chwila spoglądał na chłopaka z burzą loków -- Harry?
-- Co jest Nick? -- spojrzał na niego i poprawił swoje włosy. Patrzyli przed dłuższą chwilę na sobie. Nick chwycił jego rękę i zatrzymał go. Przybliżył się krok do przodu i pocałował jego usta.
Harry na początku stał i nie wiedział co robić lecz po chwili oddał pocałunek kładąc rękę na jego szyi. Pocałunek był wolny.
Harry'emu odrazu w głowie pojawił się Louis i oderwał się od kolegi -- j-ja nie mogę, Nick -- odszedł od niego kilka kroków.
-- Ah, rozumiem. Nie podobam ci się? -- spytał zmieszany.
Harry spojrzał na niego współczującym wzrokiem -- Nie o to chodzi. Nick... ja mam chłopak w Holmes Chapel i mimo tego, że nie ma co przy mnie i brakuje mi go bardzo to nie znaczy, że mam się tak zachowywać.
-- masz chłopaka?
-- Louisa, od trzech lat -- powiedział cicho -- przepraszam jeżeli dałem Ci jakieś nadzieję i nie powiedziałem wam odrazu tego. To mój błąd -- zagryzł wargę -- Nie jestem przyzwyczajony do mówienia, że Louis jest moim chłopakiem bo ukrywamy to przed znajomymi. Przepraszam Nick -- mruknął podchodząc do niego.
-- Nic nie szkodzi. To ja cie przeprszam -- uśmiechnął się słabo -- Nie powinienem się na Ciebie rzucać.
-- Nic nie szkodzi -- mruknął.
-- Odwiozę Cię do domu -- zaproponował.
-- Nie trzeba, przejdę się -- pożegnał się z nim. Sytuacja z Nickiem była dla niego przytłaczająca. Z jednej strony zżerały go wyrzuty sumienia o to, że zdradził Louisa ale z drugiej strony czuł się dobrze z tym. Poczuł się w dziwnym sensie wolny. To było dla niego coś nowego. Coś czego tak naprawdę nigdy jeszcze nie doświadczył. Pocałunek z kimś innym był dla niego ekscytujący.
Wiedział tylko, że nie powie tego Louisowi. Przynajmniej nie teraz. Musi przemyśleć kilka spraw bo to co się stało dało mu do myślenia, że może żyć bez Louisa nie martwiąc się o niego. O nich.
*
Louis:
nie mam ochoty na ten balHarry:
ja też nieLouis:
będzie tam tak nudnoLouis:
tańce z dziewczynami, które się narzucająLouis:
dostałem kilka zaproszeń ale grzecznie odnowiłemHarry:
to dobrzeLouis:
coś się dzieje?Louis:
dziwię się zachowujesz, HarryHarry:
normalnie tylko po prostu się uczę i nie mam czasuLouis:
trzeba było tak odrazu to bym nie pisał, HarryHarry:
spokojnie, jest okLouis:
chcesz o czymś pogadać później jak skończysz się uczyć?Harry:
nie mam takiej potrzeby a ty?Louis:
teżLouis:
dobra to nie będę ci przeszkadzał w nauceLouis:
pisz jak coś będziesz chciał, dobrze?Harry:
oczywiście LouLouis:
kocham CięHarry:
ja Ciebie też kocham LouLouLoczek zagryzł wargę odkładając telefon na stolik. Chciało mu się płakać. Bardzo mu się chciało płakać. Nie wiedział co się z nim dzieje. Kochał Louisa ale już mniej. Darzył go nie małym uczuciem ale dla niego to była już rutyna. Może byłoby inaczej gdyby się ujawnili od razu albo gdy zrobiliby sobie małą przerwę?
Na razie nie chciał zaczynać tego tematu dopóki nie ułoży sobie tego wszystkiego w głowie. Tak naprawdę to Nick jest tutaj wszystkiemu winien i Harry nie wie czy ma mu dziękować czy też ma na niego krzyczeć i być na niego zły. W końcu to przez niego Harry ciągle rozmyśla o wszystkim.
-- Harry jesteś głodny? -- usłyszał za sobą głos Gemmy.
-- Nie, dziękuję -- uśmiechnął się do niej i gdy ta zamykała drzwi powiedział cicho -- możemy pogadać?
-- Jasne, o co chodzi? -- usiadła na jego łóżku.
-- Jesteś z Michaelem jakieś dobre pięć lat, prawda? -- dostał skinienie głową -- co jeżeli poznałabyś tu jakiegoś kolegę, który by się w tobie zauroczył i by Cię pocałował to co byś zrobiła? Jakbyś się zachowała w stosunku do Michaela?
-- skąd wzięło ci się takie pytanie?
-- Odpowiedz.
-- No dobrze, więc pogadałabym z tym kolegą o jego uczuciach. Musiałabym to sprostować i powiedzieć, że mam chłopaka, którego kocham. Z Michaelem bym porozmawiała. Może po pewnym czasie bo to jednak zdrada. Ale przyznałabym się do błędu.
-- C-co jeżeli poczułabyś się inaczej? Wolna, szczęśliwa i w ogóle nie myślała o Michaelu? Mimo, że go kochasz i chcesz kochać dalej to jednak to uczucie wygasa i staje się coraz mniejsze.
-- To wtedy mam przejebane -- zaśmiali się obaj -- jeżeli tak by było to chciałabym przerwy. Chwili odpoczynku, zrozumienia, przemyśleń za i przeciw. I jeżeli widzę dla siebie i dla Michaela światełko w tunelu to muszę je chwytać jak najszybciej bo za takie coś można nie dostać drugiej szansy. Zależy od osoby.
Harry uśmiechnął się słabo do siostry -- dziękuję -- mruknął -- naprawdę dziękuję bo zaczęły mi przychodzić różne myśli do głowy i nie mogę ich wydostać z głowy.
-- Dlaczego tobie a nie mnie przychodzą takie myśli?
-- Mnie pytasz? -- zaśmiał się z niej po chwili spuszczając głowę.
💙🌹💚
Dodane : 11.10.18r.
Miłego dnia!❤
CZYTASZ
difficult love || l.s
Fanfiction3 in #larry❤ (20.08.2019) 782 in #fanfiction ❤❤(12.05.2018r.) 1 in #louistops ❤❤ (02.12.2018r) Louis i Harry to koledzy z paczki, którzy za sobą nie przepadają. Kto zaś powiedział, że gdy zostają sami to nie skradają sobie pocałunków i nie szczędzą...