ranisz mnie jeszcze bardziej niż myślisz, Horan.

1.5K 137 35
                                    

-- Jak dojedziesz to mi napisz -- stwierdził Louis -- i pozdrów swoich rodziców ode mnie -- uśmiechnął się.

-- Dobrze -- uśmiechnął się. Podszedł do chłopaka i złączył ich wargi -- kocham Cię

-- Ja Ciebie też -- złożył pocałunek na jego czole -- jedź już bo musisz się wyspać do szkoły.

-- Okay, cześć -- mruknął i pocałował go jeszcze raz.

-- Pa pa -- pomachał mu gdy ten wsiadł do auta. Zamknął drzwi do domu wziął telefon i wybrał numer -- Niall, hej -- westchnął -- wpadasz na piwo i na konsole?

-- Jasne, będę za trzydzieści minut -- powiedział szybko i rozłączyli się nie zważając na to czy się żegnali.

Louis odłożył telefon na stolik i rozejrzał się po pokoju. Kocyk pod którym lubił spać Harry leżał ładnie złożony na sofie. Kubek, który był po jego ulubionej herbacie stał na stoliku. Brakowało mu go już teraz. Brakowało mu tego uczucia, że gdy Harry jest przy nim to ma swój dom. Swoje miejsce na ziemi. Gdzie czuł się pewnie i bezpiecznie.

Wiedział, że nie może nazwać jakiegoś miejsca domem gdy nie będzie tam Harry'ego.

*

-- Nie rozumiem całej tej miłości -- bełkotał -- po co ona nam gdy nie ma jej przy nas?

-- Louis -- westchnął Niall.

-- Wiesz, że jest pewna osoba, którą kocham? -- spojrzał na niego -- bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie jebanego dnia bez spojrzenia na zdjęcie tej osoby -- poprawił i napił się piwa -- kocham bardziej niż Ty Bebe. Gwarantuje Ci to stary.

-- Lou... idź spać -- mruknął zabierając mu piwo.

-- Tak właśnie jest wyrywane moje serce gdy nie ma przy mnie mojego szczęścia! -- spojrzał na butelkę -- ranisz mnie jeszcze bardziej niż myślisz, Horan.

-- Jesteś nawalony Louis. Chodź pójdziemy spać, dobrze?

Louis przytaknął głową i dał się zanieść Niallowi -- mam ochotę czasami... -- zastanowił się -- powiedzieć całemu światu jak ten ktoś jest dla mnie ważny ale nie! Nie mogę. Wiesz dlaczego? Bo jestem pierdolonym tchórzem i nie potrafię być dobrym chłopakiem i się postawić. Jestem taki pojebany -- złapał się za głowę.

-- Spokojnie Lou... -- mruknął i wyszedł do jego sypialni i rzucił nim na łóżko -- idź spać. Porozmawiamy o tym jutro, okay?

-- Mhm -- szepnął zasypiając.

Niall uśmiechnął się pod nosem i poszedł do schowka. Naszykował mu wiaderko oraz wodę z tabletką na wszelki wypadek. Rozłożył materac gdzie po położył się i zasnął zaraz po tym jak jeszcze się upewnił czy Louis oddycha spokojnie.

*

-- Wstałeś -- westchnął -- zrobiłem Ci tosty ale zapewne są już zimne -- odłożył telefon na blat i spojrzał na przyjaciela -- wyglądasz lepiej niż się spodziewałem stary.

Louis uśmiechnął się tylko słabo i zaczął jeść tosty i pić wodę -- dzięki -- mruknął po chwili.

Niall przytaknął kilka razy głową -- możemy pogadać o tym co mówiłeś wczoraj?

-- a co mówiłem? -- usiadł na przeciwko niego -- serio bo nie pamiętam co mówiłem i boję się teraz.

-- Jest ktoś kogo kochasz ale nie możesz nam tego powiedzieć bo ta druga osoba nie chce i jesteś strasznym tchórzem bo nie potrafisz się postawić.

-- Oh -- zagryzł wargę -- to nie prawda, gadałem wtedy głupoty bo byłem pijany -- zaśmiał się.

-- Louis jak coś to pamiętaj, że możesz ze mną pogadać. Nikomu nic nie powiem. Jestem twoim przyjacielem.

-- Wiem Ni -- uśmiechnął się -- ale naprawdę do nikogo nic nie czuje, nikogo nie kocham więc spokojnie. Po prostu fakt, że jesteście w szczęśliwych związkach a Harry może znaleźć tam kogoś fajnego -- westchnął kłamiąc -- mnie przytłacza bo jestem okropny chłopakiem dla dziewczyn i wiem, że nikogo nie znajdę -- mruknął.

-- Na pewno?

-- Tak, na pewno -- uśmiechnął się do niego.

*

harrystyles:

harrystyles: 📸 @nickgrimshaw

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

harrystyles: 📸 @nickgrimshaw

beberexha: ❤

louist91: (:

nickgrimshaw: piękny😊

liampayne: per-fect

niallhoran: a włosy coraz dłuższe!

zayn: 😏😎

💙💚

dodane: 04.09.2018r.

miłego dnia, kochani!❤

difficult love || l.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz