J-ja nie chce abyś przestał mnie kochać.

2K 152 52
                                    

-- To nie może tak być! -- krzyknął Harry -- dlaczego znowu wpieprza się ten Hrabia Olaf!

Louis uśmiechnął się i pocałował chłopaka w policzek -- będzie tak do końca całego serialu kochanie. Nie zauważyłeś?

-- Wkurwia mnie on -- fuknął -- ale Neil gra zarąbiście -- mruknął jedząc popcorn. Przytulił się bardziej do chłopaka.

Louis zamiast oglądać serial patrzył się ciągle na Harry'ego. Nie potrafił się skupić, gdy dziś wyglądał pięknie, delikatnie, słodko i uroczo. Bawił się jego włosami słysząc co jakiś czas pomruki.

Uśmiechnął się gdy Harry otworzył buzię z niedowierzaniem -- dlaczego ta bibliotekarka... -- stęknął nie kończąc swojej wypowiedzi -- możemy włączyć coś innego? Proszę?

-- Na co masz ochotę -- mówił cicho.

-- Jackson wydał nową piosenkę, posłuchajmy -- wziął laptopa tak aby mógł pisać i szybko włączył Youtube. Napisał imię i nazwisko przyjaciela i puścił piosenkę -- nieee! Dlaczego nie ma Dylana? Dlaczego on go całuje!?

-- to tylko teledysk, kochanie.

-- Oni są razem? Dylan by mu na to nie pozwolił.

-- Nie wiem -- wzruszył ramionami -- raczej są bo by Jackson do Ciebie pisał, kotek.

-- racja -- przyznał -- ty byś mi nie pozwoliłby na takie coś, prawda?

-- Zgadza się -- uśmiechnął się i złożył pocałunek na czole chłopaka -- za żadne grzechy z żadnym innym chłopakiem bym ci się nie pozwolił całować. Nie na mowy.

Harry zachichotał i pocałował usta swojego chłopaka -- i za to Cię kocham -- szepnął.

*

Louis przebudził się w nocy z powodu płaczu. Spojrzał na swojego chłopaka, który miał całą mokrą twarz od łez -- Harry? -- spytał cicho -- Harry obudź się -- poprawił się do pozycji siedzącej i spojrzał na chłopaka ponownie.

Płacz loczka nie ustawał a tylko się zwiększał. Mamrotał coś pod nosem a Louis coraz bardziej zaczął się bać -- Hazz, proszę, wstawaj. Kochanie -- zaczął trząść jego ciałem.

Płacz Harry'ego roznosił się po całym domku letniskowym -- Harry -- mówił głośno i poprawił go tak, że on leżał przytulny do jego brzucha -- hej, spokojnie, Hazz -- mówił i zaczął gładzić jego głowę, gdy ten zaczął się uspokajać. Zaczął nucić jakąś piosenkę, która zawsze uspokajała loczka w każdej sytuacji -- już? -- spytał, gdy ten już tylko cichutko łkał.

Loczek bo trzech minutach otworzył oczy i spojrzał mu w oczy -- Opowiadaj co się śniło tylko spokojnie, złotko -- mówił odgarniając jego włosy.

-- J-ja -- szepnął.

-- Poczekaj przyniosę ci wody -- delikatnie go z siebie zdjął i szybko poszedł po wodę.

Przyszedł po dwóch minutach i dał chłopakowi wody -- spokojnie -- szepnął, gdy ten zaczął pić. Znów ustawił ich do poprzedniej pozycji i uśmiechnął się do niego. Harry dał mu szklankę i znów położył głowę na jego nogach -- opowiadaj, co ci się śniło, skarbie -- mruknął patrząc na niego.

-- J-ja -- zaczął -- wszyscy się dowiedzieli o nas -- mówił cicho -- Nie wiem jak. Na pewno nie od nas. I-i zostawiłeś mnie -- szeptał a po jego policzkach zaczęły płynąć łzy -- zostawiłeś mnie mówiąc mi, że nic do mnie nie czujesz. To, że lepiej będzie nam z kimś innym. Nie mogłem sobie z tym poradzić bo... -- przerwał i zaczął płakać -- tyle razem przeszliśmy, tyle wzlotów i upadków, płaczu, uśmiechu, wspaniałych wspomnień, pierwszych razy. I... nie wyobrażam sobie jeżeli miałoby się to zakończyć. Nie chce abyś mnie zostawił bo Cię kocham i jesteś dla mnie ważny. Chce spędzić z Tobą to całe życie. Chce mieć z Tobą dzieci, psa i kota. Chce mieć z Tobą wszystko. Chce abyś już na zawsze pozostał tym jedynym, pierwszym we wszystkim. J-ja -- spojrzał do góry -- J-ja nie chce abyś przestał mnie kochać. Nie wybaczę sobie tego jeżeli tak będzie. Rozumiesz? Nie wybaczę.

Louis patrzył na Harry'ego i pocałował jego czoło głaszcząc jego włosy -- Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, kotek. To co się dzieje i to co się stanie po powiedzeniu tego wszystkiego podbuduje naszą relację. Kiedy będziemy w końcu gotowi to to zrobimy sami. Wszystko sobie utrudniamy, na własne życzenie ale to nie jest ważne teraz -- machnął ręką -- jeśli dowiedzą się oni nie od nas to trudno. Będą trochę obrażeni, będą źli. Ale nie ważne co by się stało, co by gadali nie zostawię Cię. Będę zawsze przy tobie bo Cię kocham i kochać będę. Jesteś najważniejszą osóbką w moim życiu i nic tego nie zmieni. Kocham Cię -- pocałował jego usta -- więc jeżeli jakakolwiek wątpliwość Cię dopadnie przypomnij sobie moje słowa, nasze wspaniałe chwilę, pierwsze razy. Pocałunki, randki, seks, wspólna kolacja, wspólna ucieczka z domu w nocy -- mówił -- to pokaże, że Cię kocham bo dla niego innego bym się tak nie poświęcił. Jeżeli będziesz miała jakieś wątpliwości znów to zadzwoń do mnie, pisz, przyjdź albo wystarczy jedno słowo a ja przyjdę, okay?

Harry skinął głową i uśmiechnął się lekko -- idziemy spać? -- spytał po chwili szatyn.

-- Podrapiesz mnie? -- spytał nieśmiało.

-- Oczywiście, że tak -- uśmiechnął się do niego. Położył się a Harry odrazu wtulił się w jego klatkę piersiową. Szatyn podciągnął jego koszulkę i zaczął go drapać.

💙🌹💚

dodane: 01.06.2018r.

Miłej nocy kochani!❤

difficult love || l.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz