Chodzenie do drugiej liceum jest strasznie zadziwiające, szczególnie, gdy nikt nie przypomina ci o twoim małym załamaniu.
Dalej nie mogę wyjść z szoku, że nikt nie próbuje mnie wyśmiać, nikt ze mnie nie drwi, nie przypomina. Nawet Pani Jeong już nie wnika i cały czas posyła mi swój przyjacielski uśmiech.
Cały dzień starałem się ignorować Jungkooka, choć parę razy zagadywał do mnie. Postanowiłem się od niego odciąć i oddalić. Nie jestem osobą, dla której powinien rezygnować z gry w kosza z chłopakami, czy z poplotkowania. Pochodzimy z dwóch różnych światów, wynikających z naszej psychiki. On jest beztroski w każdym czynie, a ja jedynie w myśleniu o nim. Na jego twarzy widać pewność i ciągły uśmiech, za to na mojej, jedynie zwątpienie.
Tak. Najlepsze dla niego będzie zakończenie tego.
-Jakie zakończenie?- blondyn podskoczył w miejscu i szeroko otwartymi oczami, popatrzył w prawo, na nachylającego się w jego stronę Jungkooka.
-Tak. Najlepsze dla...- zaczął czytać brunet, do czasu, aż wyrwany z transu Taehyung, nie zamknął zeszytu.
Jeon cicho się zaśmiał na jego reakcję i usiadł obok, rozglądając się po pomieszczeniu.
-Musiałem się trochę natrudzić, by cię tu znaleźć- westchnął z szerokim uśmiechem, patrząc kątem oka na skulonego blondyna.- Znasz chyba każdy zakamarek tej szkoły, Tae.
Drobniejszy zacisnął wargi w prostą linię i wzruszył ramionami, odwracając twarz w drugą stronę.
-Wszystko w porządku?- spytał po chwili brunet, przesuwając się bliżej niego.- Wyglądałeś wczoraj na dosyć smutnego. Martwiłem się...
Nastolatek powrócił wzrokiem na towarzysza i lekko zmarszczył brwi, dokładnie wpatrując się w oczy Jeona. Uzależniająco jasnobrązowa barwa, tak zaabsorbowała blondyna, że ten zapomniał zaczerpnąć tchu.
-Musisz oddychać Taehyungie- zachichotał Jungkook i trącił placem nos chłopaka.
Kim pokręcił zaskoczony głową i spuścił zaczerwienioną twarz, powodując kolejne salwy śmiechu u wyższego.
-Sprawdzałeś, czy nie kłamię, prawda?- spytał, poważnym tonem, choć po jego buzi błąkał się delikatny uśmiech.- Nie musisz się o to obawiać. Jestem w stosunku do ciebie szczery.
-Nie znasz mnie- wymksnęło się blondynowi.
Jungkook pokiwał głową w zamyśleniu i przesunął swoją dłoń w kierunku chłopca.
-Tak, to prawda- Tae poczuł, jak kciuk bruneta zaczyna subtelnie głaskać jego skórę.- Dlatego też chcę to zmienić.
Ale chyba staję się egoistą.
CZYTASZ
Thorns | Taekook✔️
FanfictionZeszyt zagubionego w swoich myślach Taehyunga, dla którego Jungkook jest nieosiągalną ostoją. Diary, School!au, fluff, angst, Top!jk