37.

486 27 14
                                    

Nadal nie mogę uwierzyć, że to dzieje się na prawdę...
Te wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i miłe komentarze...
Nie, poprawka KAŻDE komentarze, nawet jeśli dajecie w nich tylko emotkę
Dla mnie to dużo
One mi mówią, że ktoś naprawdę to czyta, że komuś się to podoba
Dziękuję za to, że jesteście, kluseczki 💕

  O 9 rudowłosą ze snu wybudził dzwoniący telefon.

  Niechętnie przetarła oczy i sięgnęła po urządzenie.

J-HOOOOOPE dzwoni
Odbierz / Odrzuć

  -Cześć Hobi- Odezwała się zaspana, włączając tryb głośnomówiący.

  -Hej, jest sprawa- Powiedział od razu.

  -Co się stało?- Spytała, wstając z łóżka i podchodząc do szafy, telefon na ten czas kładąc na znajdujące się obok biurko.

  -Bo Tae ma niedługo urodziny i chcemy mu zrobić niespodziankę, a z nas wszystkich ty zdajesz się z nim najbardziej dogadywać- Odpowiedział.

  -Dlaczego tak uważasz?- Mruknęła.

  -Bo oboje wierzycie w jednorożce- Odparł krótko chłopak.

  -Podważasz istnienie jednorożców, Oppa?- Zapytała, śmiejąc się cicho.

  Uważała, że Tae był właśnie na swój sposób uroczy, przez swoje dziecinne zachowanie, poza tym Oktawia naprawdę ceniła oaoby, które mimo tego, jak świat zmienia ludzi nadal mają duszę dziecka.

  -Proszę Cię no... Nie załamuj mnie- Westchnął błagalnie.

  -No dobra, dobra... Nie mów Taesiowi, ale ja też nie wierzę w jednorożce- Odpowiedziała, śmiejąc się cicho.

  -To dobrze... jakiś pomysł masz?- Wrócił do tematu.

  -Tak, spotkajmy się dziś w kawiarni. Tej samej co zawsze. Tylko nie bierz ze sobą nikogo, bo nawet ktoś tak głupiutki jak Tae się domyśli. Weź tylko Seokjina, on się przyda- Poprosiła dziewczyna, wyjmując w tym samym czasie z szafy czarne rurki z dziurami na kolanach, białą za dużą o rozmiar koszulkę i koszulę w czarno - czerwoną kratę.

  -Dobra, dzięki~- Wyszeptał chłopak.- To do potem.

  -Cześć- Odpowiedziała i słysząc zakończone połączenie udała się do łazienki.

  O 11 była gotowa do wyjścia, więc wzięła ze sobą torbę, do której spakowała laptopa i wyszła z mieszkania, powolnym krokiem kierując się do domu przyjaciół.

  -Cześć!- Krzyknął Tae, otwierając dziewczynie drzwi i rzucił się jej na szyję, by przytulić ją na powitanie.

  -Hej Taeś- Odpowiedziała cicho, uśmiechając się lekko.- Jak tam z Jungkookiem?- Spytała, gdy chłopak się od niej odsunął.

  Momentalnie jego twarz stała się cała czerwona.

  -N-nic... co ma być?- Spytał szeptem.

  -Dobra, Taeś... nie wnikam w Twoje życie seksualne, naprawdę- Zaśmiała się, roztrzepując chłopakowi włosy i wyminęła go, by przywitać się z resztą.

  -Oktawia, zaczekaj- Poprosił starszy, gdy ta miała wchodzić do salonu.

  -Co jest, Tae?- Zapytała.

  -Skąd ty wiesz, że ja i Jungkook... no...- Zaczął niepewnie.

  -Oj, Taeś... mam przyjaciela geja, z którym 'wychowałam się' w jednej piaskownicy, wiem coś o tym- Zaśmiała się w odpowiedzi.- A tak poza tym to Twoja mina wiele mi mówiła... ah... I jeszcze czytałam dużo opowiadań i fanfiction o tematyce boyxboy- Dodała, posyłając chłopakowi niewinny uśmiech.

  -Ciekawych rzeczy się o Tobie dowiaduję...- Mruknął.

  -Ej Tae- Zaczęła z wymownym uśmiechem.

  -Co?

  -Kto był na górze?- Spytała, wywołując rumieńce na twarzy chłopaka i dostając poduszką w twarz.- Ała... przecież Cię nie pytam o szczegółowy opis... chciałam tylko wiedzieć, kto dominuje w waszym związku...- Mruknęła obrażona.- Więc po Twoich reakcjach zakładam, że Kook- Dodała z uśmiechem.

  -Jesteś niemożliwa- Powiedział cicho, kręcąc głową.

Ostatnio czuję się jakaś taka bezwartościowa, wiecie...?

I w sumie mi smutno :c

Ale mniejsza oto, bo to i tak nikogo nie obchodzi xd

Miłego dnia, kluseczki


Pamiętajcie, żeby się uśmiechać 😄

Zatracona w Tańcu |Min Yoongi| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz