62.

290 14 9
                                    

  Po długich namowach Jimina i reszty zespołu Mike postanowił przenocować w mieszkaniu idoli.

  Było około godziny 21, a nastolatek razem z Jiminem siedział w salonie, oglądając jakąś nudną deskę, kiedy po pomieszczeniu rozległ się dźwięk telefonu młodszego, mówiący o nowej wiadomości.

  Niechętnie odsunął się od starszego, na którego ramieniu do tej pory trzymał głowę i sięgnął po urządzenie.

Od Jungwoo

Fajnie, że powiedziałeś, że spotykasz się z taką gwiazdą jak Park Jimin :)

Do Jungwoo

Miałem Ci powiedzieć przy najbliższym spotkaniu...
Przepraszam
Poza tym, spotkałem go dziś i to zupełnie przypadkowo

Od Jungwoo

No dobra... Baw się dobrze, ja muszę iść zanim ojciec odkryje, że mam telefon

  -Z kim pisałeś?- Zapytał Jimin, gdy nastolatek wrócił do poprzedniej pozycji.

  -Z przyjacielem- Odpowiedział z ziewnięciem.

  -Może pójdziemy już spać?- Zaproponował starszy, widząc zmęczenie na twarzy rudowłosego.

  -Tak, myślę że to dobry pomysł- Mruknął w odpowiedzi.

  -Zaczekaj chwilę, zaraz wrócę, tylko pościelę Ci łóżko- Dodał wychodząc z pomieszczenia.

  Jak powiedział, tak też zrobił, jednak po powrocie nie spodziewał się ujrzeć chłopca śpiącego na kanapie i przytulającego się do jego bluzy, którą zostawił w tym miejscu poprzedniego dnia.

  Na ten widok na jego twarz mimo woli wpłynął szeroki uśmiech.

  Wygląda uroczo- Pomyślał, podchodząc do chłopaka i klękając na podłodze, dzięki czemu miał twarz na tej samej wysokości i pochylił się lekko do przodu, odgarniając z czoła młodszego włosy i składając w tamtym miejscu motyli pocałunek.

  Po chwili postanowił przenieść nastolatka do pokoju gościnnego, otrzymując przy tym dziwne spojrzenie ze strony Namjoona, który wynurzył się ze swojego pokoju w celu pójścia do łazienki.

  Nie pomyślał, że to dlatego, że niósł młodszego niczym księżniczkę.

  Ale tak właśnie go traktował.

  A on sam chciał zostać jego rycerzem w lśniącej zbroi, jakkolwiek kiczowato by to nie brzmiało.

  Chwilę jeszcze przyglądał się śpiącemu chłopakowi, zanim odsunął się od niego na pewną odległość, szepcząc ciche 'dobranoc' i opuścił pomieszczenie.

***

  Jungwoo obudził się z okropnym bólem z tyłu głowy, na co przeniósł rękę w tamto miejsce, czego od razu pożałował, sycząc z bólu.

  Starał się przypomnieć co właściwie się stało, jednak z marnym skutkiem.

  Nie zwrócił uwagi na głośne kroki, zbliżające się coraz bardziej do drzwi jego pokoju.

  Lecz kiedy stanął w nich jego ojciec z pasem w ręce wszystkie zdarzenia uderzyły w niego, powodując zawroty głowy.

  -Miałeś iść do roboty, a nie plotkować o chłopakach pedale- Warknął mężczyzna, na co oczy nastolatka zaszły łzami.

  Choć nie miał dobrych kontaktów z rodzicem, jego słowa go zabolały.

  -O co Ci chodzi?- Wyszeptał, załamującym się głosem.

  -Nie będę tolerował pedalstwa w tym domu, to powinno się leczyć!- Wrzasnął starszy, biorąc zamach pasem i z całych sił uderzając nim w ramę łóżka, sprawiając że Jungwoo podskoczył przestraszony, a po jego policzku spłynęła nie pierwsza tego dnia łza.

  Później było tylko gorzej, a jedyne o czym myślał blondyn było to, w jaki sposób następnego dnia zakryć wszystkie siniaki...

Ka boom?

Taki troszku smutny ten rozdział...

No ale nie może być wiecznie tęczowo, to nie bajka.

A ja lubię chłopców z problemami B)

XD

A tak serio, to po prostu...

No nie wiem

Jakiś taki mój fetysz xdddd

No w każdym razie...

Dobranoc kluseczki~

Zatracona w Tańcu |Min Yoongi| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz