Zanim przejdę do rozdziały chciałam wam coś pokazać...
Wena mi dziś dopisała
Następnego dnia Oktawia obudziła się już o 6 nad ranem, czując coś mokrego na szyi.Z trudem otworzyła oczy i poraziło ją światło wpadające do pomieszczenia przez okno.
Kiedy wreszcie udało jej się przyzwyczaić wzrok do blasku słońca odwróciła się w bok, by sprawdzić co jest powodem jej mokrej w niektórych miejscach szyi.
Okazało się, że to Yoongi postanowił wstać wcześniej i obudzić dziewczynę w tak brutalny sposób jak poprzez robienie malinek na szyi.
-Zajebię Cię- Pisnęła, nerwowo dotykając swojej szyi.
-Ja Ciebie też kocham- Zaśmiał się w odpowiedzi.
-Teraz zapierdalaj do innych szukać podkładu żebym mogła to zakryć bo nie wzięłam do Ciebie moich kosmetyków- Rozkazała, marszcząc brwi, by zaakcentować swoją złość, co w efekcie tylko rozczuliło rapera.
-Dam Ci mój, spokojnie księżniczko- Odpowiedział spokojnie, zaraz potem obejmując dziewczynę.
-Nie gadaj tylko mi daj i idziemy robić śniadanie- Prychnęła udając obrażoną i wzięła do ręki przygotowane poprzedniego dnia ubrania, a do torby spakowała luźniejsze, idealne do tańca, aby potem się przebrać.
W tym czasie Yoongi wyszedł z pokoju, wracając po chwili z tym o co poprosiła go dziewczyna.
-Masz i już nie marudź, po prostu chciałem, żeby wiedzieli, że jesteś zajęta- Wytłumaczył się, a na twarz wpłynął mu jedyny w swoim rodzaju typowy dla niego uśmiech.
Mniej niż 15 minut później oboje byli w kuchni, postanawiając przygotować naleśniki dla wszystkich.
Tylko, że... Skończyło się na tym, że cal kuchnia była w mące i jajkach, jak zresztą i oni, do tego na podłodze walały się pojedyncze owoce, a naleśniki przybierały czarny kolor, podczas gdy dwójka była pogrążona w głębokim i czułym pocałunku.
-Ja pierdole!- Usłyszeli głośny krzyk, na co w jednej chwili oderwali się od siebie i ujrzeli Jina, próbującego ugasić palącą się patelnię.
Ups?
-Macie zakaz wstępu do kuchni- Warknął.- Oboje- Dodał, a gdyby spojrzenie mogło zabijać już dawno by nie żyli.- A teraz wynocha się umyć, a ja to posprzątam- Rozkazał, wypychając ich za drzwi pomieszczenia.
-Poziom wkurwu Jina wynosi 11 na 10 skoro przeklina- Powiedział do pozostałych członków zespołu Namjoon.- Chowajcie się i barykadujcie drzwi- Dodał, a Oktawia wraz z Yoongim patrzyli na piątkę mężczyzn jak na bandę dzieciaków...
No ale tak właśnie wyglądali, wystawiając tylko głowy zza uchylonych drzwi i mając miny niczym zbite szczeniaki.
Chwilę później słychać było przekręcanie zamków w drzwiach i zapadła cisza.
Do czasu aż nie przerwał jej śmiech choreografki, która aż upadła na podłogę, zostawiając na niej biały ślad po mące.
W końcu udało im się jakoś ogarnąć i po dwóch godzinach wyglądali jak ludzie, więc weszli do jadalni, gdzie zastali pozostałych zajadających się przygotowanymi przez najstarszego naleśnikami.
-Podzielicie się?- Zapytała Oktawia, czując nieprzyjemne skurcze w brzuchu.
-Za to, że spaliliście moją ulubioną patelnię to nie- Prychnął.
-Okej, więc zjemy na mieście- Westchnął Suga i pociągnął rudowłosą w stronę drzwi.
Postanowili zajść na najzwyczajniejsze w świecie gofry, bo czemu nie, a następnie ruszyli już w stronę wytwórni Big Hit.
No i oczywiście kim byłby Yoongi, gdyby nie zabrał dziewczynie torby, mówiąc, że to on jest facetem więc to on powinien ją nieść...
A dziewczyna postanowiła nie protestować.
Chcę jak najszybciej doprowadzić to ff do końca...
Wtedy poczuje się spełniona XD
Bo o tym od zawsze marzylam.Miłego dnia/wieczoru/nocy kluseczki i pamiętajcie, żeby się dużo uśmiechać 😄
CZYTASZ
Zatracona w Tańcu |Min Yoongi| ✔
FanfictionPewnego dnia Oktawia wpada przypadkowo na jednego z członków BTS Czy będą mieli okazję, by jeszcze kiedyś się spotkać? 21 sierpnia 2018 #18 w smutek 22 sierpnia 2018 #17 w smutek 23 sierpnia 2018 #16 w smutek