55.

346 15 172
                                    

  Przygotowanie się do wyjścia nie zajęło im długo i już po 30 minutach całą dziewiątką szli ulicami Seulu w poszukiwaniu wesołego miasteczka, które (jak twierdził Tae) znajdowało się niedaleko.

  -Na pierwszą randkę zabrałem Taehyunga właśnie do wesołego miasteczka- Pochwalił się Kook, spoglądając w stronę chłopaka, mającego aktualnie swój własny świat i nie słuchającego rozmów pozostałych.

  -No to już wiadomo, czemu zakochał się w takiej amebie umysłowej i do tego królikopodobnej- Stwierdził Namjoon, po chwili wybuchając śmiechem.

  -Ej, to nie jest śmieszne!- Oburzył się najmłodszy.- I to nie prawda...- Dodał już ciszej.

  -A co jeśli prawda?- Do rozmowy włączył się TaeTae.

  -Aha... A myślałem, że ty jesteś po mojej stronie- Odparł.

  -No bo jestem- Powiedział.- Przecież wiesz, że Cię kocham- Wyszeptał mu do ucha, zaraz po tym jak wskoczył mu na barana.

  Już po chwili, biorąc przykład z dwójki Oktawia wskoczyła na barana dla Yoongiego, co po chwili namysłu zrobił też Kacper.

  I tak naprawdę mieli wywalone na to, że ludzie patrzą na nich, jak na idiotów.

  -To nie sprawiedliwe, ja też tak chcę- Jęknął Hoseok, patrząc na przyjaciół z zazdrością.

  -To chodź- Odezwał się Rap Monster.

  Hobi nie zwlekając wykorzystał zezwolenie lidera, nim ten zdążył się rozmyślić.

  -I zostałem sam- Westchnął Jimin, zakładając na głowę kaptur i naciągając maskę.

  -Przykre- Odpowiedział J-Hope, pokazując młodszemu język.

  -No dobra, daleko jeszcze?- Zwrócił się do Tae Yoongi.

  -Nie, to tam- Powiedział, wskazując dłonią przed siebie, więc reszta również tam spojrzała.

  I w tamtym momencie zauważyli wystającą zza jednego z budynków kolejkę i inne większe atrakcje.

  Jakby porozumiewając się telepatycznie, Namjoon, Seokjin, Jungkook i Yoongi zaczęli biec w stronę wesołego miasteczka, zostawiając biednego Jimina w tyle z wyrazem zdziwienia na twarzy.

  -I jak zwykle o mnie nie raczą pomyśleć...- Prychnął, kontynuując swój spacer i ani trochę nie przyspieszając.

  -Aah! To Jimin-oppa!- Usłyszał wręcz ogłuszające piski, na co obejrzał się w stronę, z której był przekonany że dochodziły.

  I właśnie z tamtej strony biegło w jego stronę pięć dziewczyn, a tuż za nimi podążał wolniejszym krokiem chłopak, na oko w jego wieku.

  Na głowę zarzucony miał kaptur czarnej bluzy, a jego twarz zasłaniała tego samego koloru maska.

  -Możemy zrobić sobie z Tobą zdjęcie Oppa?- Zapytała jedna z nich, tleniona blondynka.

  -Tak, jasne- Mruknął w odpowiedzi, otrzymując za to kolejne piski.

  Dziewczyny szybko ustawiły się obok idola, prosząc zakapturzonego chłopaka, by zrobił im zdjęcie.

  -A on nie ma być na zdjęciu?- Spytał, ciekawy kim owy przybysz jest.

  -Nie, to tylko dzieciak z sierocińca, którego zaadoptowali moi rodzice, szkoda dla niego miejsca na zdjęciu- Odpowiedziała blondynka, przez co Jimin ledwo powstrzymał się od odsunięcia od niej.

  Już po chwili dziewczyny odeszły równie szybko, jak się pojawiły, znikając za rogiem budynku.

  Zamaskowany chłopak również chciał odejść, jednak Jimin zatrzymał go, przyciągając do siebie za łokieć.

  -Jak się nazywasz?- Spytał, ponownie naciągając kaptur.

  -Mike- Odpowiedział krótko, wnikając wzrok w ziemię.

  -Dlaczego ona Cię tak nie lubi?- Zadał kolejne pytanie, chwytając chłopaka za podbródek i unosząc lekko jego głowę, tak że ich spojrzenia się spotkały.

  -Bo jestem gejem- Powiedział, trochę zbyt ostrym tonem, a w kącikach jego oczu zalśniły łzy.

  Jimin uchylił usta zdziwiony, po chwili jednak je zamykając.

  -To nie jest miłe z jej strony...- Mruknął.

  -Ona nie jest miła- Westchnął ten, stawiając nacisk na pierwsze słowo. 

  -Jimin, ile można na Ciebie czekać?- Krzyknął wyłaniający się zza zakrętu Namjoon.

  -Już idę!- Odkrzyknął mu, rzucając nowo poznanemu chłopakowi przepraszające spojrzenie i kiedy raper ponownie zniknął z jego pola widzenia zapisał na małej karteczce swoją nazwę na kakao talku i wcisnął ją chłopakowi do ręki.- Napisz, jeśli kiedyś będzie się Ciebie czepiała, to się z nią policzę przy najbliższej okazji. Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy- Powiedział do chłopaka, posyłając mu uśmiech i po chwili sam zniknął za zakrętem, zostawiając Mike'a z wyrazem niedowierzania na twarzy.

Przyznam, że dziś zwątpiłam w to, czy pojawi się rozdział, ale jest.

I to nawet trochę dłuższy :3

Postanowiłam zrobić coś z naszym Jiminkiem bo mi się go szkoda zrobiło jak go tak zostawili w tyle w drodze do wesołego miasteczka xd

No ale mniejsza

Miłego wieczoru kluseczki

Uśmiechajcie się dużo <3

Zatracona w Tańcu |Min Yoongi| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz