Girls Night - 11

436 59 68
                                    

Z początku miał być to tylko mały smaczek oznaczony jako 10.5, ale z długością wyszło jak zwykle, więc niech już będzie ten jedenasty. Komu by się chciało z tym babrać?

Więc dzisiaj ponownie nieco luźniejszy i mało wnoszący do historii rozdział.
°°°
Nie grozi mi menopauza.
~

Dobra.

Bycie drugą niańką, oraz korepetytorką w jednym nie było w cale takie złe.

Pewnie jako kosmiczny robot, powinnam robić nieco bardziej emocjonujące rzeczy, ale hej? Jako człowiek musiałam mieć matmę i fizykę w małym palcu i w końcu po przewalaniu się, wjeżdżaniu w przedmioty, głodzeniu, tarzaniu się w śmieciach itp mogłam śmiało powiedzieć, że byłam w czymś dobra!

Dzieciak natomiast szybko się do mnie przyzwyczaił. Już nie robił pod siebie, tylko nawet próbował za kumplować...

Na swój dziwaczny sposób?

No i mi to nie przeszkadzało muszę przyznać.

Oczywiście nie zrobiliśmy sobie bransoletek przyjaźni, ale całkiem się dogadywaliśmy, przez co chłopak zaczął mi się poniekąd zwierzać. Opowiadał po kolei, o każdym jego zrobotyzowanym znajomym - dzięki czemu, wiedziałam w razie czego z czym będę mieć do czynienia.

W końcu wiedziałam, że prędzej czy później nie uniknę spotkania z nimi - dlatego lepiej było być przygotowanym.

Najwięcej paplał o tej swojej całej "Arcee".

Nie zrozumcie mnie źle, ale Fembotka przyprawiała mnie o nie małe ciarki i trudno mi było uwierzyć w to, że " Jest naprawdę cudowną towarzyszką! Ma wielkie serce!" I takie tam.

Tym bardziej, że po wydarzeniu ze złomowiska zaczęła robić coś - nie tyle uwłaczającego co przerażającego.

Śledzić nas.

I łatwo się przez to domyślić, że jeżeli już miałam gadać z dzieciakiem - to na pewno nie na złomowisku.

To było pierwsze miejsce, które sprawdzała - gdy jej pupilek tajemniczo znikał ze szkoły.

Byłam pewna, że za niedługo wymyśli coś przez co chłopak będzie pod ciągłą inwigilacją, więc jeżeli miałam dowiedzieć się od niego jak najwięcej - musiałam się śpieszyć.

Ale pomijając granatowo - różowy problem. Nie było tak źle.

Jeżeli miałam mówić o jakiejś mocno wpływającej na moją psychikę sytuacji, to była tylko jedna.

°°°

– Nie sądziłem, że będzie tak trzęsło... – Jęknął chłopak, pocierając z cierpiętniczym wyrazem twarzy - swoją tylną część ciała.

Cały był pokryty pyłem - tak jak ja z resztą, po tym jak dałam się przekonać na dziką jazdę po wzniesieniach.

Co było błędem, bo chłopak się schawcił.

– Miałeś darmowy masaż. – Powiedziałam beznamiętnie.

Stałam właśnie pod jego domem.

Dzieciak, aby nie wzbudzać podejrzeń u Arcee - postanowił zwierzyć się matce z tego, że przygarnął jeszcze jeden pojazd.

Na początku nie była zbyt entuzjastycznie nastawiona bo podobno nie spełniam podstawowych zasad bezpieczeństwa, ale szybko dała sobie spokój - i jedyne czego zakazała to sprowadzania " Tego złomu" do domu.

Pozytywna Postać | TF - Prime (2018) ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz