Z początku miał być to tylko mały smaczek oznaczony jako 10.5, ale z długością wyszło jak zwykle, więc niech już będzie ten jedenasty. Komu by się chciało z tym babrać?
Więc dzisiaj ponownie nieco luźniejszy i mało wnoszący do historii rozdział.
°°°
Nie grozi mi menopauza.
~Dobra.
Bycie drugą niańką, oraz korepetytorką w jednym nie było w cale takie złe.
Pewnie jako kosmiczny robot, powinnam robić nieco bardziej emocjonujące rzeczy, ale hej? Jako człowiek musiałam mieć matmę i fizykę w małym palcu i w końcu po przewalaniu się, wjeżdżaniu w przedmioty, głodzeniu, tarzaniu się w śmieciach itp mogłam śmiało powiedzieć, że byłam w czymś dobra!
Dzieciak natomiast szybko się do mnie przyzwyczaił. Już nie robił pod siebie, tylko nawet próbował za kumplować...
Na swój dziwaczny sposób?
No i mi to nie przeszkadzało muszę przyznać.
Oczywiście nie zrobiliśmy sobie bransoletek przyjaźni, ale całkiem się dogadywaliśmy, przez co chłopak zaczął mi się poniekąd zwierzać. Opowiadał po kolei, o każdym jego zrobotyzowanym znajomym - dzięki czemu, wiedziałam w razie czego z czym będę mieć do czynienia.
W końcu wiedziałam, że prędzej czy później nie uniknę spotkania z nimi - dlatego lepiej było być przygotowanym.
Najwięcej paplał o tej swojej całej "Arcee".
Nie zrozumcie mnie źle, ale Fembotka przyprawiała mnie o nie małe ciarki i trudno mi było uwierzyć w to, że " Jest naprawdę cudowną towarzyszką! Ma wielkie serce!" I takie tam.
Tym bardziej, że po wydarzeniu ze złomowiska zaczęła robić coś - nie tyle uwłaczającego co przerażającego.
Śledzić nas.
I łatwo się przez to domyślić, że jeżeli już miałam gadać z dzieciakiem - to na pewno nie na złomowisku.
To było pierwsze miejsce, które sprawdzała - gdy jej pupilek tajemniczo znikał ze szkoły.
Byłam pewna, że za niedługo wymyśli coś przez co chłopak będzie pod ciągłą inwigilacją, więc jeżeli miałam dowiedzieć się od niego jak najwięcej - musiałam się śpieszyć.
Ale pomijając granatowo - różowy problem. Nie było tak źle.
Jeżeli miałam mówić o jakiejś mocno wpływającej na moją psychikę sytuacji, to była tylko jedna.
°°°
– Nie sądziłem, że będzie tak trzęsło... – Jęknął chłopak, pocierając z cierpiętniczym wyrazem twarzy - swoją tylną część ciała.
Cały był pokryty pyłem - tak jak ja z resztą, po tym jak dałam się przekonać na dziką jazdę po wzniesieniach.
Co było błędem, bo chłopak się schawcił.
– Miałeś darmowy masaż. – Powiedziałam beznamiętnie.
Stałam właśnie pod jego domem.
Dzieciak, aby nie wzbudzać podejrzeń u Arcee - postanowił zwierzyć się matce z tego, że przygarnął jeszcze jeden pojazd.
Na początku nie była zbyt entuzjastycznie nastawiona bo podobno nie spełniam podstawowych zasad bezpieczeństwa, ale szybko dała sobie spokój - i jedyne czego zakazała to sprowadzania " Tego złomu" do domu.
CZYTASZ
Pozytywna Postać | TF - Prime (2018) ZAWIESZONE
FanfictionAgresywna Pani naukowiec, słynie z prowadzenia ważnego ośrodka badawczego. Niestety przez pewien wypadek jak i wrodzoną kontrowersję jest ona zmuszona szarpnąć się na swoje życie by uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny. No tyle, że nie do końca...