Jest to najkrótszy rozdział od dawna... No, ale jest. To się liczy.
°°°- Na boga, Prime... Nie musisz nam tego pokazywać, już wiemy, że... - Próbowała podirytowana Rollercoaster, chowając twarz w dłoniach.
- Nie. Obejrzymy to sobie do końca. - Odparł surowo dowódca, siedzący przed ekranem z zaplecionymi rękoma.
Rażące światło odbijało się od twarzy Arcee, mocno kontrastując z ciemnością panującą z pokoju. Ich dowódca mocno zadbał o filmową atmosferę, w sam raz na cztery pełne godziny materiału... Z czego Arcee obawiała się jedynie jednej...
Rollercoaster zaczęła masować swój kark, już nieco z mniejszym zapałem obserwując to co dzieje się na ekranie. Zarechotała jednak, kiedy Bulkhead sam sobie dorysował sutki markerem permanentnym dokładnie na jej polecenie. Optimus za to zachował kamienną twarz, wciąż surowo wpatrując się w ekran.
- Ehe, no weź! To akurat było zabawne! - Mruknęła do niego, gestykulując ręką.
- Nie powinieneś przypadkiem walczyć w tym momencie z Megatronem? - Odezwała się w końcu Arcee, zastanawiając się co w końcu postanowił lider.
- Drużyna powiedziała, że sobie poradzi. - Odparł chłodnym tonem, nie odrywając optyk od wideo zapisanego z kamer.
- Zmuszony niestety zostałem poprosić o pomoc Wheeljack'a, aby zastąpił Bulkhead'a. Został on posłany razem z Ratchetem... Po ten wasz relikt...Rollercoaster przekręciła na niego głowę zaintrygowana.
- Używasz go jako zastępstwo?Prime wydał z siebie długi, chłodny pomruk.
- Oh, tak. Wheeljack był szczerze tym faktem wniebowzięty, po tym jak dowiedział się z jakiego powodu ma to zrobić. Podobno wasze wybryki nie ominęły nawet jego...- Zaczął, odwracając się w stronę z lekka wypłoszonej Roll.
- Miałem nawet przekazać ci od niego wiadomość, ale wolałbym oszczędzić sobie używania takiego słownictwa.Ta rozszerzyła optyki patrząc to na Optimusa, to na Arcee zdezorientowanym spojrzeniem. Zaraz potem zamrugała dziwnie.
- Co jest z wami!? - Wydusiła z siebie w końcu, powodując, że dowódca oparł się o stół niemal wręcz agresywnie, jednak Arcee szybko złapała go za ramię, próbując złagodzić sytuację.- Prime! Prime... - Wypaliła uspokajająco, wstając z krzesła. Zaraz potem chwyciła Rollercoaster za ramię i przyciągnęła do siebie, ignorując jej zaskoczony wrzask.
- Rzecz w tym Rollercoaster, że za czasów upadku Cybetronu, wiele Decepticonów siłą dostawała się do procesorów niektórych posłańców, jak i polityków... - Zaczęła, powodując, że tamta poruszyła się zakłopotana. Botka za to spojrzała boleśnie na dowódcę, który udawał, że nie słyszy ich rozmowy.
- Często zostawiało to znaczące ślady w ich psychice, o ile udawało im się wyjść z tego żywo...Srebrna femme milczała przez chwile intensywnie śledząc twarz Arcee. Zaraz potem wyrwała się z jej uścisku.
- W takim razie jesteś nie mniej winna, niż ja... - Zauważyła zaintrygowana.Gorzkie uczucie rozlało się w iskrze Arcee, a ona sama pokiwała głową cierpiętniczo.
- Tym razem chyba się z tobą zgodzę... - Westchnęła, pocierając swoje czoło.Srebrna femme drgnęła, rozszerzając swoje optyki, a następnie wbiła spojrzenie w ścianie obok, gładząc się niezręcznie po policzku. Wszyscy przez chwilę trwali w milczeniu, wsłuchując się w ciche ględzenie Rollercoaster, która mamrotała coś do siebie ledwo słyszalnie.
- Cóż... Nie miałam pojęcia o waszym zbiorowym skrzywieniu pourazowym... - Mruknęła w końcu, pocierając swoją dolną wargę.
Optimus westchnął już spokojniej.
- Musisz mieć konkretny powód, Rollercoaster? Czy brak ci sumienia?
CZYTASZ
Pozytywna Postać | TF - Prime (2018) ZAWIESZONE
FanficAgresywna Pani naukowiec, słynie z prowadzenia ważnego ośrodka badawczego. Niestety przez pewien wypadek jak i wrodzoną kontrowersję jest ona zmuszona szarpnąć się na swoje życie by uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny. No tyle, że nie do końca...