Więcej prawdy - 32

495 41 211
                                    

Ten rozdział będzie cały z perspektywy Optimusa, bo od paru tygodni planowałam by coś takiego wstawić.

°°°

- Już ci mówiłam Optimusie, że to nic takiego... - Westchnęła Arcee, siedząc na medycznej koi. Jedna jej noga była podkulona, za to ta okaleczona wyprostowana. Femme podpierała się rękoma, by móc spojrzeć na zatroskanego Optimusa.

Ten pokiwał tylko głową, jednak nie uspokoiło to jego uosobienia. To oczywiste, że martwił się o swoich żołnierzy, nie ważne jak delikatne zdobyli obrażenia.

Jednym z powodów była na pewno niewielka ich ilość.

Botka przez chwilę patrzyła się na niego wymownie, a kiedy ten nadal nie zostawił jej samej, postanowiła się odezwać.
- Prime... Jeżeli masz zamiar inwigilować mnie przez cały megacykl, to może zniechęci cię fakt, że Ratchet już to robi... Znaczy, mam nadzieję, że zniechęci. Bez obrazy, ale średnio znoszę już Ratcheta, a razem z tobą to będzie kompletna przesada... - Wyznała chrapliwym głosem.

Dowódca skoczył lekko, uświadamiając sobie, że botka właśnie dawała mu do zrozumienia, aby sobie poszedł.

Cóż...

Raczej nie za często wypraszano go z jakiegoś pomieszczenia, a przynajmniej nie od kiedy stał się Primem...

Mech próbował nie pokazywać po sobie swojego poruszenia.

- Dobrze, dobrze... Po prostu chciałem ocenić za ile wrócisz do zdrowia - Odchrząknął niezręcznie, na co Arcee zmarszczyła łuki optyczne.

- Przecież nic mi nie jest! - Oburzyła się, wyrzucając ręce do góry.
- Inni żołnierze, wracali nieraz z większymi obrażeniami! Primusie, przejmujecie się tym bardziej ode mnie! Nie wiem czemu to robicie, ale przestańcie!

Optimus wydał odgłos jakby dostał właśnie z liścia.

Świetnie. Jego własny żołnierz okrzyczał go za to, że ten martwi się o jego zdrowie.

Jak cudownie.

Prime przybrał nieczytelny wyraz twarzy, po czym udając nieporuszonego po prostu wyszedł z zatoki medycznej. Tak jak od niego oczekiwano...

I tak musiał znaleźć Ratcheta, a pomimo tego co mówiła mu jego towarzyszka, wcale nie było go przy Arcee

Musiał porozmawiać z nim o sprawach związanych z misjami, a szczególnie o tej ostatniej. Niedawno sam razem z Wheeljack'iem ponownie wrócili w miejsce, gdzie ostatnio natknęli się na budowlę. Nie dość, że dziwny sygnał zaginął, to konstrukcja o dziwo także przepadła.

Po prostu zniknęła, jakby nigdy jej tam nie było.

Mech przez chwilę nawet myślał, że pilotowi pomyliły się współrzędne, ale w miejscu natknęli się na wielki odcinek, świeżej, zielonej trawy. Zażywszy na szary odcień, tej dookoła było jasne, że budynek zwyczajnie został usunięty...

Tylko jak ludzie to zrobili... Nie miał pojęcia.

Dlatego zaraz po wszystkich swoich obowiązkach musiał ponownie porozmawiać z Rollercoaster, która zdawała się wiedzieć znacznie więcej niż mówiła. A przynajmniej tak przeczuwał Optimus.

Dziwiło go także, że pomimo głoszenia o swojej przeszłości, ta zdawała się nie mieć pojęcia o naprawdę podstawowych rzeczach pochodzących z Cybetronu. Takich jak na przykład most ziemny.

Raz nawet wymienił się swoimi spostrzeżeniami z Ratchetem, który uznał, że na wskutek wymuszonego ładowania, o którym wspominała mogła zatracić wiele wspomnień. Albo ludzie, którzy ją znaleźli mogli się do tego przyczynić.

Pozytywna Postać | TF - Prime (2018) ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz