Otchłań - 26

517 49 214
                                    

Jeju, ten rozdział razem z poprzednim i następnym miał być jednym, ale nie sądziłam, że się tak rozpiszę xD W tym tempie połowa mojej historii będzie miała całe 100+ rozdziałów. Zaraz pyknie mi trzydziesty rozdział, a ja się dopiero rozkręcam phi.

Ale to chyba dobrze hehe.
°°°

Jedyne co widziałam to ciemność. Przez chwilę nawet zastanawiałam się czy nie mam zwyczajnie zamkniętych optyk, ale gorąc jaka mnie otoczyła rozwiała moje podejrzenia.

Chlusnęłam jak kamień wrzucony do wody.

Oczywiście znając mnie zaczęłam panikować, ale można było mnie zrozumieć. Właśnie wpadłam... A raczej zostałam wrzucona do jakiejś zapadni i tonęłam w czarnym bagnie.

Dobrze, że już nie potrzebowałam tlenu.

Naprawdę dobrze.

Dławiąc się okrutnie wypłynęłam na powierzchnię. Mimowolnie zaczęłam machać rękoma jak topiący się pięciolatek. Zaraz potem uświadomiłam sobie, że mam grunt pod nogami i mogę spokojnie stanąć, co zrobiłam wzdychając z ulgą.

- I co? Było tak źle? - Usłyszałam nad sobą humorzasty głos pewnego mecha.

Zadarłam głowę do góry, gdzie paręnaście metrów w zwyż widniała czarna sylwetka żaglogłowego.

Jedyne źródło światła.

Nasze jedyne zbawienie.

I ten gnój.

- Uh? Czy było źle? Czy było źle!? - Wydarłam się z częstotliwością syreny alarmowej.
- Jesteś martwy, rozumiesz!? M.A.R.T.W.Y! Poczekaj tylko jak wejdę tam na górę to...

- Tak, tak... - Pilot machnął ręką od niechcenia, przez co zadławiłam się moim oburzeniem.

Ucisza mnie!? Nikt mnie nie ucisza! A w szczególności nie ten... Ughhh!

Tylko ta odległość dzieliła go od brutalnej śmierci.

- Jak śmiesz! Czy ty jesteś w ogóle normalny!? Mogłeś mi coś przecież zrobić! Raaagh!

- Jak już skończysz swój... Huh... Monolog, to spróbuj ogarnąć, gdzie jest Arcee. Lubię adrenalinę i tak dalej, ale trochę niepokoją mnie te światła... - Dodał, a moje rysy twarzy zmiękły nieco.

- Jakie światła? - Zapytałam ostrożnie, a cała złość we mnie upłynęła w ciągu sekundy.

- Cóż... - Ten zaczął pocierając swój kark. - Nie wiem jak dużo jesteś stąd w stanie zobaczyć, ale jakieś małe, niebieskie światełko wyszło z nad bramy i się śmiesznie kręci... Próbowałem nawet wepchnąć je z powrotem, ale kopnął mnie prąd... - Dodał, a ja zamrugałam tępo.

Dobrze ci tak. Może to cię nauczy, abyś nie pchał łap tam gdzie nie trzeba.

- Tak czy inaczej lepiej się pośpiesz... Nie, abym miał w planach was tu zostawić, no aleeee....

- Cicho na chwilę! - Rozkazałam chcąc upewnić się, czy razem ze światełkiem nigdzie nie wyje syrena alarmowa. Mech usztywnił się lekko, mrużąc optyki, ale posłusznie umilkł.

Następnie nasłuchiwałam przez chwilę, ale do moich receptorów nie doszedł żaden alarmo - podobny dźwięk. Jedynie ciche przelewanie się denaturatu upewniało mnie w tym, że w ciągu chwili nie ogłuchłam.

I co? Ktoś dowiedział się o naszej obecności i właśnie tu jedzie? A może uruchomiliśmy jakąś zgniatarkę do śmieci, przez co jedyne z ostatnich femme w galaktyce zostaną zgniecione, by następnie zostać przerobione na elektroniczną nianię?

Pozytywna Postać | TF - Prime (2018) ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz