Ze spokojem obserwowałam przez okno samochodowe mijane widoki. Jako, że było ciemno to średnio cokolwiek widziałam, ale jednak coś fascynowało mnie w tym wyglądaniu.
- Do której masz czas? - usłyszałam ciche pytanie od mulata.
Skrzywiłam się i w myślach przypomniałam sobie notatkę, którą zostawiłam rodzicom.
- A co?
Spuścił wzrok, a przy tym jego długie rzęsy opadły na policzki.
- Nie chce żeby ktoś oskarżył mnie o porwanie.
Uniósłam brew postanawiając tego nie komentować.
- Sądzę, że do północy będzie okej.
Zerknął na zegar wskazujący 21:12 i skinął głową.
Po chwili westchnął opierając się o fotel.
- Szczerze to nie mam pomysłu, gdzie mogę cię zabrać, Pemberley. - przyznał niechętnie mulat skręcając w kolejną ulicę.
Uśmiechnęłam się pod nosem analizując w głowie czy to dobry pomysł.
- Na następnym skrzyżowaniu skręć w lewo i zatrzymaj się przed Bilo Costo.
Usłyszałam jego jeknięcie, które oznaczało, że prawdopodobnie wie co się tam znajdywało.
- Nie wystarczy Ci jedna wygrana na dziś? - mruknął zerkając na mnie przelotnie.
Uśmiechnęłam się szeroko i pokręciłam głową czym zdobyłam jego kolejne westchniecie.
- Dobra... Może bilard okaże się dla mnie łaskawszy.
.
.
.
Chwile później parkowaliśmy już przed BC. Widziałam, że Zayn jest teraz podsycony możliwością wygranej, a świadczyło o tym to, że robił wszystko w pośpiechu. Ledwo zdołałam wyjść z auta, a on już je zablokował i złapał mnie za dłoń ciągnąć do środka.- Mamy jeszcze sporo czasu, Zayn...- mruknęłam, ale mój głos utonął w hałasie, który nas otoczył od razu po wejściu.
W pomieszczeniu znajdowało się około 20 ludzi, ale za to byli bardzo głośni. Większość siedziała przy stolikach i popijała piwo lub inne trunki, ale niektórzy tak jak my postanowili skorzystać ze stołów i zagrać.
Wysiliłam wzrok i wyczaiłam jeden wolny stół do bilarda znajdujący się tuż obok baru.
Zayn chyba też musiał go zauważyć, bo już po chwili zmierzaliśmy w jego stronę.- Ustaw bilę i wybierz kij, a ja zaraz wrócę. - powiedział mulat popychając mnie delikatnie w stronę stołu.
Odrząknęłam i odwróciłam się, aby zauważyć, że zmierza w stronę jednego z mężczyzn stojących za barem.
Wróciłam wzrokiem do stołu i tak jak mówił mulat - ustawiłam bilę i wybrałam w miarę przyzwoity kij.
Chwile później, gdy rozmyślałam nad swoją taktyką wrócił Zayn, który biorąc pierwszy lepszy kij ustawił się obok mnie i mruknął:
- Mamy pół godziny wyznaczonego czasu.
Pokiwałam głową nie odrywając wzroku od bil.
Westchnął i poruszył się.
- Zaczynaj, Pemberley.
Uniosłam wzrok spoglądając na jego spiętą sylwetkę. Uśmiechnęłam się i po kręciłam głową.
- Boisz się przegrać? - spytałam pochylając się i zbijając kulę.
Prychnął przechodząc obok mnie.
- Nie boje się takich rzeczy, Pemberley. - odparł zbijając dwie kule na raz.
Podniósł się zadowolony i uniósł brew.
- Pobij to.
Zmrużyłam oczy przepychając się obok niego.
Pochyliłam się nie szczędząc sobie pokazowego wypchnięcia pupy. Otrzymałam taki efekt o jaki my chodziło, gdyż mulat zacisnął szczękę i pośpiesznym krokiem przeszedł na drugą cześć stołu.
Odetchnęłam nie czując się tak skrępowana. Po raz kolejny się pochyliłam i tak jak ostatnio wbiłam jedną bile.Gra toczyła się dalej. Raz ja miałam więcej szczęścia, raz Zayn.
W końcu w grze zostały 2 moje bile.Pochyliłam się kręcąc głową, aby rozluźnić kark.
- Zostało nam 10 minut, Pemberley. - przypomniał mi mulat.
Stał po przeciwnej stronie stołu opierając się o ścianę z założonymi rękami.Powoli spuściłam wzrok na stół i odetchnęłam. Wycelowałam w bile, która miałaby szansę zbić jeszcze jedną. Cofnęłam rękę i strzeliłam.
Przygryzłam wargę widząc niebieską i zieloną bilę chwile po sobie wpadającą do łuny.
Zayn także rozegrał swoją kolej i odsuwając się spojrzał na mnie z uniesioną brwią.
- Remis.
Uśmiechnęłam się czując satysfakcję tym wynikiem.
- Pasuje Ci? - spytałam mulata, który z nieodgadnionym wyrazem twarzy spoglądał na stół.
Odkrząknął podnosząc wzrok.
- Jest w porządku. - wychrypiał.
Pokiwałam głową odkładając kij na swoje miejsce. Zayn uczynił to samo i łapiąc mnie za dłoń poprawdził przez coraz większy tłum ludzi do wyjścia.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Witam was!
Już za chwilę wakacje, a co to oznacza? To, że ruszymy z nowym opowiadaniem😉Podam wam tutaj kilka przykładowych tytułów i w komentarzach zagłosujcie na ten, który najbardziej wam odpowiada. Możliwe, że w przyszłym tygodniu dorzuce jeszcze kilka tytułów i wtedy oficjalnie zdecydujemy.
1) Separtely
2) Uncover
3) Chance
CZYTASZ
Stalking with Love • Z.Malik
FanfictionWydajesz się niewinny, ale uważany jesteś za nieuchwytnego i niebezpiecznego - masz swoje interesy i własną misje. Więc dlaczego każdego dnia widzę cię stojącego i palącego papierosy pod moim balkonem? Okładka od: yourbadluck