- Więc grajmy. - rzucił mulat, unosząc na nas wzrok. - Ktoś chce zacząć?
- Ja mogę. - zgłosił się Kevin, który przechwycił butelkę i po położeniu jej na środku za kręcił nią. Wypadło na Blake'a.
- Prawda czy Wyzwanie? - spytał brunet.
- Wyzwanie. - odparł chłopak, podpierając się na rękach, które umieścił za plecami.
Kevin pokiwał głową i zmarszczył brwi, próbując wymyślić jakieś zadanie.
- Zatańcz makarenę. - powiedział ostatecznie chłopak, a praktycznie wszyscy parsknęliśmy śmiechem. Bo każdy tańczący makarenę wygląda śmiesznie.
- Okej... - odparł Blake, uśmiechając się, wyraźnie rozbawiony.
Podniósł się ze swojego miejsca i w rytm tak dobrze nam znanego utworu, wykonał te kilka ruchów.
- Zaliczone. - Kevin pokazał kciuk w górę.
Teraz to Blake pochwycił butelkę i nią za kręcił. Prawie parsknęłam śmiechem widząc, że wypadło na Zayn'a.
- Prawda czy Wyzwanie? - spytał blondyn.
- Wyzwanie.
Blake przyjrzał się uważnie mulatowi i zacisnął wargi, na których błąkął się uśmieszek rozbawienia.
- Zaśpiewaj fragment Pretty Woman. - polecił.
Zayn westchnął i na przemian zaciskając i rozluźniając szczękę, zaczął nucić.
- Pretty woman, walkin' down the street,
Pretty woman, The kind I like to meet,
Pretty woman, I don't believe you, you're not the truth
No one could look as good as you.Z szerokim uśmiechem na ustach przysłuchiwałam się jego głosowi, który powodował u mnie gęsią skórkę. A za każdym razem, kiedy podczas słów pretty woman spoglądał w moją stronę, nie mogłam powstrzymać się od wymownego unoszenia brwi.
- Zaliczone. - odparł Blake, który chyba jak każdy z naszego towarzystwa był pod wrażeniem wykonania jakie za serwował nam Zayn.
Wspomniany osobnik uśmiechnął się pod nosem i spuścił wzrok, kręcąc butelką. Wypadło na Marco.
Szturchnęłam przyjaciela pocieszycielsko ramieniem, na co parsknął cicho oddając mi.
- Pocałuj w wybrane miejsce dowolną osobę . - polecił mulat, odchylając się na rękach.
- Przechodzimy do bardziej niegrzecznych wyzwań? - spytał Blake, śmiejąc się.
- Powiedzmy. - rzucił luźno mulat, spoglądając na mnie.
Wytrzymałam jego spojrzenie i odwróciłam je dopiero, gdy odezwał się Marco.
-Skoro przechodzimy na wyższy poziom. - powiedział przyjaciel, odwracając głowę w moją stronę. - Nastawiaj polisia, kwiatuszku.
Z rozbawieniem przechyliłam się w jego stronę, a on cmoknął mnie w policzek.
- Okej. - westchnęłam, czując, że uśmiałam się za wsze czasy. - Może dwie ostatnie rundy, a później coś zjemy?
- Boisz się Velia? - zażartował Jason, na co uniosłam kącik ust.
- Nie mam powodu, ale jestem głodna. - wyjaśniłam w prosty sposób.
- Okej, grajmy. - rzucił chłopak.
Marco pochylił się i pokręcił butelką, która przez chwilę wirowała wokoło, aż zatrzymała się ponownie na Zayn'ie.
CZYTASZ
Stalking with Love • Z.Malik
FanficWydajesz się niewinny, ale uważany jesteś za nieuchwytnego i niebezpiecznego - masz swoje interesy i własną misje. Więc dlaczego każdego dnia widzę cię stojącego i palącego papierosy pod moim balkonem? Okładka od: yourbadluck