Piątek. W końcu ten piątek. Somi podchodzi do mnie zaczynajac spokojnym głosem:⁃ Wstawaj. Przecież widzę, że nie śpisz.- pożyłam sobie poduszkę na głowę.
⁃ Nie chce mi się. Spóźnię się. Wy idźcie.
⁃ Nie ja pójdę z MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ tak jak należy.- podkreśliła słowa moją przyjaciółką, jakby to słowo było święte.
⁃ Nie wstanę.
⁃ Wstawaj. To ostatni dzień. Potem jedziesz do domu. Ciesz się, zaś spotkasz się z ciocią i kuzynem, głupkiem.
⁃ Nie jest głupkiem.- wymruczałam.
⁃ No powiedzmy, że ci wierze. To jak wstajesz?
⁃ Wstaje. A odwieźć cię do domu ?
⁃ Nie. A czy mogłabym z tobą pojechać do rodziny?- zapytała bardzo niepewnie.
⁃ Jasne. Ucieszą się.
⁃ Twój kuzyn też?- dopytuje.
⁃ Daj spokój. W końcu odegra się za wakacje.- zaśmiałam się, a jeśli chodzi o te wakacje. To Somi na dzień dobry oblała I.Ma wodą, a teraz będzie miał szansę się odegrać. Więc na pewno się ucieszy.
⁃ Boje się, jak skończę.- zaśmiała się.
⁃ A czemu nie chcesz jechać do domu?- to dziwaczne zawsze uwielbiała spędzać czas z rodziną, a zwłaszcza z mamą.
⁃ Rodzice się strasznie kucą. A ja nie chce być tego świadkiem. Znowu.
⁃ Rozumiem. Chodź tu do mnie.- przytuliłam ją. Szkoda mi jej, bo jej rodzina zawsze była szczęśliwa, a teraz już jak widać nie.
⁃ Dobra, ale zbierajmy się.- pokiwałam głową, iż rozumiem.
Moja przyjaciółka zrobiła mi śniadanie, a ja za ten czas się ubrałam. Zdecydowałam się na białe spodnie z dziurami i koszulkę w kolorze pastelowego fioletu. Żeby pasowało ubrałam białe adidasy. Wyszłam biegiem zjadłam tosty z nutellą i szliśmy do szkoły powoli, lecz pochwali jeszcze dobiegł do nas J.Seph. Był w klasie przeciwnej, ale zaczynaliśmy o tej samej godzinie. Rozmowa toczyła się o zajęciach, kto najwiecej wymaga. Wyszło, iż kompozycja u nas, a u nich wokal. Współczuje im. No cóż doszliśmy.
Zaczęła się przeklęta lekcja historii tańca. Przynajmniej mamy zadania w grupach i można używać telefonów. Z tej racji, iż skończyliśmy to przeglądaliśmy internet. Ale ja dostałam esemesa:
Od Kihyun😡:
Przepraszam. Ja nie chciałem jej pocałować. To ona mnie pocałowała. Chciałbym żebyś to widziała i nie była zła, żebyś chciała mnie widzieć. Proszę zobaczmy się jutro.
Nie no będę „dojrzała" odpisze mu :
Do Kihyun😡:
Nie mogę jestem umówiona na cały weekend.
Od Kihyun😡:
Z kim J.Sephem??? 😡😡😡
Ach ta urocza gra, że jest zazdrosny, chociaż...
Do Kihyun😡:
To nie twój interes, ale nie.
Od Kihyun😡:
CZYTASZ
Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)
FanfictionDziewczyna po utarcie matki stara się zacząć swoje życie od nowa i spełnić marzenia. Czy jej się to uda??? Czy ktoś stanie na jej drodze ???