Rozdział 31

186 8 4
                                    


Już tydzień z głowy. Choroba mi przeszła. Jestem w gotowa na wszystko. Terapeutka uznała, że powinnam najpierw sprawdzić zdjęcia, ale jak dalej te sny będą mnie męczyć to mam przyjść. Zgodziłam się na to. Podczas choroby Kihyun, bardzo troszczył się o mnie. Przez jego słodką troskę, mam wyrzuty sumienia,iż mu nie powiedziałam o wszystkim co się stało zanim go poznałam. Co więcej dzisiaj razem mamy zdać zaległy taniec. Boje się. A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że mogę pęknąć w każdym momencie i mu powiedzieć. Powinnam mu powiedzieć....... może jeszcze spytam się Somi. Pomoże mi rozwiązać tą niepewność. Dlatego bardzo, ale to bardzo się cieszę, że idziemy razem do szkoły. W zasadzie to siedzę i czekam, aż te królewny wstaną. Powinny wastać dokładnie za minutkę. Czekam na współlokatorki. W końcu słyszę, jak wstają. Jedna pokierowała się do toalety, a druga do kuchni. Stawiam, że Jimin. Dobrze stawiałam. Przyszła i ona.:

    ⁃    Hej.- mówi smutna, co widać po minie i spuszczonej głowie.

    ⁃    Hej. Co się stało?- pytam.

    ⁃    Shownu..... wysłał wczoraj zdjęcie na Instagram z Saną. I w dodatku z dopiskiem- wyciąga telefon i zaczyna czytać.-„ Ja i moja piękna nowa królewna"- podchodzę do niej oraz ją przytulam.

    ⁃    Nie chcę iść dzisiaj do szkoły.- szepcze, po przez mały szloch.

    ⁃    Spokojne. Będzie dobrze. Pamiętaj, że zawsze masz mnie, Somin, Kihyuna i innych. Jak będzie ci źle to zawsze możemy cię odprowadzić do domu. Spróbuj. Chodź. Przynajmniej na zajęcia z wychowawczynią. Bo inaczej będzie drama.- zaśmiałam się chwilowo.

    ⁃    Dobrze, ale proszę, że jeśli mi nie wyjdzie to ty mnie odprowadzisz? - słyszę w jej głosie nadzieje.

    ⁃    Jasne. Tylko zastanawia mnie czemu zawsze chcesz, żebym to ja cię odprowadziła? Znaczy się nie, że nie chce po prostu....- zachichotała.

    ⁃    Proszę ciebie, bo wiem, że mnie rozumiesz i wiem, że mogę ci się zwierzyć, a ty nikomu nie wygadasz. To jest słodkie i miłe. Nie dziwię się, iż Somin się z tobą przyjaźni. Ale wiem też, że nie za bardzo mi ufasz, a to też chcę zmienić.- mówi spokojnie oraz smutno.

    ⁃    Z dnia na dzień ufam ci coraz bardziej.- Ją poproszę o poradę w kwestii Kihyuna.- Chcę cię poprosić o radę. - współlokatorka odrywa się ode mnie i patrzy na mnie z małą iskierką radości.- Bo..... ten.... moja przeszłość nie jest zbyt ciekawa, a wiem, iż Kihyun chce ją poznać, ale ja boje się mu powiedzieć, bo może się trochę, że tak powiem wystraszyć, co więcej może próbować ze mną zerwać. I nie wiem czy mu powiedzieć teraz, czy później kiedy będę znała dokładniej moją przeszłość. Bo obecnie mogę powiedzieć, tylko tyle ile wiem..... mimo wszystko dążę, żeby dowiedzieć się więcej. Dlatego nie wiem czy lepiej teraz, czy później?- mówię na jednym tchu.

    ⁃    Myślę, że najlepiej będzie powiedzieć prawdę, kiedy będzie się znało ją dokładnie. Więc jeśli nie jesteś pewna poczekaj. Wybaczy ci to jestem pewna. Bo cię kocha,a o zaakceptowanie się nie martw.- położyła mi rękę na ramieniu. Ta dobroć u Kihyuna i Jimin jest chyba rodzinna. Jimin ma racje jeszcze chwilę poczekam. Nagle wkroczyła Somin cała ubrana i umalowana tak jak trzeba. Teraz idzie Jimin z troszkę lepszym humorem.:

    ⁃    Co ty jej zrobiłaś?- pyta z niedowierzaniem Somi.

    ⁃    Jestem wróżką.- zaśmiałam się.

    ⁃    A ja Alicją z krainy czarów. Ale może wiesz czy idzie z nami do szkoły?- pyta z nadzieją.

    ⁃    Idzie, idzie.- odpowiadam z uśmieszkiem. Słyszę stukanie do drzwi. Somi powiedziała, iż pójdzie, bo ma bliżej, a wie, że jak się zbiorę to ta osoba już sobie pójdzie. Okazało się, iż to Jooheon. Spytał się mnie grzecznie czy może mi ją ukraść. Zgodziłam się. Naprawdę dobrze jest ją widzieć taką szczęśliwą. Z nikim taka nie była. Przynajmniej nie do takiego stopnia. W tym tygodniu na prawdę często się spotykali. W sumie to, jak ja z Kihyunem. Tak z innej beczki to w zasadzie dawno nie widziałam się i z Mihyukiem. Miał do nas zadzwonić wieki temu. Ale już pykło pięć miesięcy od naszej ostaniej rozmowy. Troszkę mnie to martwi. Nigdy nie było takiej sytuacji, jaka jest obecnie między nami. Napisze do niego. Może mi odpisze:

Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz