Rozdział 4

504 25 2
                                    


Obecnie jestem w szkole jestem sama, nie przejmuje się tym. Dlatego zajrzałam do szafki z książkami. Okey po przerwie jest kompozycja. Więc zabrałam zeszyt do nut i coś do pisania. Lecz, jak zamknęłam szafkę skierowałam się do sali. Widziałam, że ktoś jest przed nią, ale nie wiedziałam kto bo stał tyłem, więc poszłam przed siebie. Zauważyłam, iż to Kihyun. Wyglądał jakby na mnie czekał. Zszokowałam się tym widokiem, lecz jak się przybliżałam na jego twarzy zaistniał piękny uśmiech. Dlatego pomału się wycofywałam, ale on był szybszy i chwycił mnie za nadgarstek. Delikatnie przybił do ściany. Jakby się czegoś bał. Było przeciwnie. Jego twarz przybliżała się do mojej.

**************

Wszystko zniknęło. W tym właśnie momencie usłyszałam jak Somin siedzi na mnie i się drze:

- Wstawaj, bo się spóźnisz kretynko, bo my się spóźnimy przez ciebie.

- No już wstaje, nie drzyj się tak bo zaraz stracę słuch na dobre.

- No dobra. Masz śniadanie przygotowane. Jimin zrobiła jajecznicę.

- Serio ??? To przygotuj mi ubrania, a ja idę jeść.

- Okey, tylko masz to ubrać i nie wybrzydzać.

- No nie obiecuje, ale się postaram.

I w tym momencie poszłam jeść. Trzeba przyznać nasza współlokatorka jest świetną kucharką. Na pewno szybko się ożeni. Wtedy się zorientowałam, że jej nie ma i zaczęłam:

- Ej, Somin gdzie jest Jimin???

- Poszła do kuzyna, nie wiem po co, ale mówiła że dopiero na lekcji się zobaczymy.

- Okey.

- A poza tym już skończyłam przygotowywać, więc jedz szybciej!!!

- Już skończyłam!!! Tylko myje ten talerz.

- No chodź, że!!!

- No, już idę.

No i ujrzałam spodnie z dziurami, moje ulubione czarno białe Vansy i biały krop top z uroczym psem. W sumie jest dobrze . W końcu trafiła w mój gust. Jak normalnie nigdy. No więc się nie sprzeczałam i ubrałam, a moje włosy były spięte w niedbałego koka, lecz makijaż to tylko podkład i tusz do rzęs.

Wyszłam z łazienki, po czym zobaczyłam jak przyjaciółka czekała na mnie przy wyjściu. W tym momencie powiedziałam jej że już idziemy, po czym wzięłyśmy rzeczy i poszłyśmy.

Akurat zdążyłyśmy na koniec przerwy, dobrze że szybko znalazłyśmy klasę. A zaczynaliśmy zajęciami z kompozycji. Jak weszliśmy zauważyłam, że klasa była strasznie duża normalnie mogłyby się pomieścić dwie klasy. Za nami szła pani i jak zajęliśmy miejsca, niestety były tylko osobne. To zaczęła:

- Nazywam się Sooyoung będę uczyć was i drugą klasę kompozycji. Na pewno zauważyliście ,że jest strasznie duża. Bo druga klasa będzie miała tylko jedna godzinę, a obecnie mają.... jakąś inną lekcje. No, ale może najpierw się przedstawimy dobrze???

Wszyscy pokiwali głowami, że tak i właśnie się zaczęło, każdy po kolei mówił swoje nazwisko i imię, lecz jak skończyliśmy to akurat był dzwonek na przerwę, lecz kiedy każdy wyszedł pani zamknęła klasę, a ja dostałam esemesa:

Mihyuk:
Na razie nie mogę się z wami zobaczyć, powiedz Somin.

Akurat Somin przeczytała tego esemesa:

- Wydaje mi się że coś kręci. Zawsze miał dla nas czas. Trudno zrobię z nim wywiad.

Ona mówiła, a ja szukałam wzrokiem Jimin. Ale jej nie zobaczyłam. Po chwili podeszła do nas i powiedziała:

- Sorki dziewczyny, ale nauczyciel chciał żebym mu pomogła, a wiecie w pierwszy dzień to tak nie grzecznie odmówić.

- Rozumiem sama bym nie odmówiła.- odpowiedziałam lekko się uśmiechając.

- A idziemy się zapisać na jakieś zajęcia dodatkowe???

- A są??? Jak tak to jasne.- powiedziała strasznie podekscytowana Somin.

- Są, wiem bo przechodziłam koło nich.

Więc poszłyśmy, ale przy tej tablicy zobaczyłam kilka chłopaków, a z nimi Kihyun. Myśle, że to jakiś żart. Moja przyjaciółka chciała iść, ale zaproponowałam żebyśmy zaczekały i się zgodziły. Dopiero jak odchodzili to nas zauważyli i jeden z nich zagadał:

- O, hej dziewczyny jak macie na imię, ja mam na imię Wonho???- zapytał z czarującym uśmiechem chłopak w brązowych włosach.

- Mnie znasz jestem Jimin. Ta po lewej to Somin, a obok Somin jest Jiwoo.

- A oni to Kihyun, Hyungwon i Jooheon.- pokazał palcem.

- To fajnie, ale przepraszam chłopcy, bo zaraz się przerwa skończy, a chciałam się na zajęcia zapisać, więc przepuścicie mnie???- rzuciłam ostro.

Byli zdziwieni moim zachowaniem z resztą tak jak dziewczyny, ale przepuścili nas. Kihyun się na mnie dziwnie patrzył, wali mnie to. Przynajmniej powinno. Nagle szepnęła Somin z wyrzutem:

- Dlaczego to zrobiłaś???

- Bo nie chciałam z nimi rozmawiać???

- Dlaczego???- spytała Jimin.

- Bo na serio chciałabym coś wybrać.

- Ej, a może to taniec hip hop z dodatkiem Breaka ???- zaproponowała Jimin spoglądając na mnie.

- W sumie jak tu patrzę to chyba, to jest najlepsze. - dodałam.

- No to się zapiszmy.- rzuciła Somin.

No i się zapisałyśmy. Po czym zastałyśmy dzwonek, więc poszłyśmy. I tak w sumie mijały lekcje, lecz na przerwach ciagle czułyśmy na sobie tych chłopaków wzrok. Ale jak Jimin zaczęła jęczeć ,że jest głodna to wybrałyśmy się do jakieś restauracji i ........

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień dobry. Przepraszam, że taki krótki rozdział. Postaram się, żeby następny był dłuższy. Przy okazji przepraszam za błędy. Proszę o gwiazdki. ❤️❤️❤️

Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz