*następny dzień*Jiwoo pv.
Nie wstanę. Nie dziś. Będę spać.:
⁃ Jiwoo, wstawaj bo cię obleje gorącym olejem!- drze się chyba z kuchni.
⁃ Daj mi dwie godziny.
⁃ Już idę.- nie wstanę. Może robić co chce, ale i tak nie wstanę. Chyba, że do toalety.- Wstawaj. Już. Śniadanie ci zrobiłam i co mnie najbardziej cieszy nie otrujesz się.
⁃ To możesz mi przynieść.
⁃ Proszę wstań. Przypominam, że jestem w ciąży. A kobietom w ciąży się nie odmawia, bo to przynosi pecha.- odpisze jej. Znowu.
⁃ Dobra.- wstaje.- Idę do toalety.- wstałam i poszłam. Po chwili wyszłam, a Somi nie było. Zeszła na dół. Nawet na górze czuje zapach. Zrobiła omlety. Ten zapach tylko zwiększył głód. Zeszłam na dół.
⁃ Masz.- podała.- Smacznego.
⁃ Dzięki, ale nie budź mnie więcej.
⁃ Przecież wiesz, że nic ci takiego nie gwarantowałam.
⁃ Szkoda, że rak późno to pojęłam.
⁃ Twoja strata spania.
⁃ Nie mogę spać przez głód.
⁃ Przykro mi.- zajadałam spokojnie.- A jeszcze jedno. Chang wróci około pierwszej.
⁃ Luzik.
⁃ Tylko powiedz mu, że jesteś w ciąży.
⁃ Myślisz, że tą moja piłkę, gdzie podobno znajduje się macica nie zauważy?
⁃ Głupi nie jest, ale wolę żebyś to ty mu powiedziała.
⁃ Nie ma problemu.- nagle zawibrował mi telefon. Jakiś nieznany numer. Muszę odebrać:
⁃ Halo?- odzywam się pierwsza.
⁃ Hej. Jiwoo.- nie rozpoznaje głosu.
⁃ Przepraszam, ale z kim rozmawiam.- zwróciłam uwagę grzecznie.
⁃ A sorki. To ja, Hyungwon.- teraz to trochę jasne. Nidy nie rozmawiałam z nim przez telefon.
⁃ Czego chcesz?- to trochę głupie, że on dzwoni do dziewczyny która w zasadzie wykorzystał. Poniekąd przez to straciłam Kihyuna. A on zyskał zazdrość Wonho. No pięknie.
⁃ Przeprosić. To było głupie zachowanie. Godne zazdrosnego dzieciaka.
⁃ Zauważyłam.- dodaje złośliwie.
⁃ Naprawdę przepraszam. Nie chciałem, żeby tak wyszło.
⁃ Nie zauważyłeś, że każdy tak mówi.
⁃ Może i tak, ale nie wiesz czy inni mówią o tym szczerze, a ja mówię. Serio.
⁃ Coś jeszcze?- dodaje sucho.
⁃ Tak. Chciałbym się z tobą zobaczyć. Chciałbym ci wszystko powoli wytłumaczyć. - powinnam mu dać szansę. Może i przez niego poniekąd zerwałam z Kihyunem. Może to nawet lepiej. Kocham go, ale jeśli on mi nie ufa tak, jak ja jemu to nie ma kapletnie sensu. Jakby nasz związek był piękny, ale i jednocześnie fikcyjny.
CZYTASZ
Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)
FanfictionDziewczyna po utarcie matki stara się zacząć swoje życie od nowa i spełnić marzenia. Czy jej się to uda??? Czy ktoś stanie na jej drodze ???