⁃ Ej, zakochana para, WSTAWAĆ!Do szkoły się przez was spóźnimy!- krzyczy na nas Wonho.⁃ No już.- jęczy mój chłopak.
⁃ Nie no już wstaje, muszę wstać i iść do dziewczyn.- z niechęciom się wywijał z jego objęć.
⁃ Śmiesznie wyglądasz po spaniu.- zaśmiał się Wonho.
⁃ Dzięki. Taki komplement się każdemu spodoba.- posłałam uśmiech Kihyunowi i Wonho, po czym wyszłam.
Doszłam do pokoju. Dziewczyny śpią. W takich sytuacjach cieszę się, iż w poniedziałki mamy na dziewiątą. Z tej racji poszłam się umyć. Oczywiście zabierając ze sobą rzeczy.
No cóż ubrała się jak zawsze crop top. Tym razem różowy do jasnych jeansów z poszarpanymi nogawkami oraz moje ulubione vansy. Wyszłam i zobaczyłam Jimin przy kuchence wraz z Somin przed telewizorem:
⁃ Nie dawno wróciłaś? Co ty tam robiłaś?- zapytała Somi z wyrzutami.
⁃ Tak niedawno wróciłam i spałam.
⁃ Tylko spałaś, a w ubraniach rzecz jasna tak?- pyta z dociekliwością
⁃ Tak. Nie martw się o mnie, mamo.- podkreśliłam ostatni wyraz i uśmiechnęłam się.
⁃ Masz bardzo dobry humorek. Podoba mi się to, serio. Dawno nie widziałam ciebie takiej.... szczęśliwej.
⁃ Możliwe.- przyznałam.- Ale ubieraj się bo widzę, że Jimin kończy.
Zrobiła to co jej poradziłam. Podeszłam do współlokatorki i zaczęła:
⁃ Hejka. Widzę, że humorek dopisuje. Czy to nie przez mojego cudownego kuzyna. - uśmiechnęła się znacząco.
⁃ A może.- odwzajemniłam uśmiech.
⁃ Może to brzmi sztucznie, ale cieszę się, że jesteście razem.
⁃ Aż tak to po mnie widać?- pytam lekko zszokowana.
⁃ Bardziej niż ci się wydaje.- zaśmiała się.
⁃ Muszę się trochę ogarnąć w szkole.
⁃ Jedzenie gotowe. Możemy jeść.- z dupy zapowiedziała Jimin.
⁃ Somin! Przyłaź tu!- krzyczę na przyjaciółkę.
⁃ Daj mi pięć minut!
⁃ Teraz, albo nie jesz!- wychodzi.
⁃ Jesteś okropna.- stwierdza.
⁃ Przynajmniej zabijesz głód i też cię kocham.
⁃ Ta wiem.
Zajadamy omlet Jimin i rozmawiamy o tym, ile jeszcze zostało czasu do pokazania zadania z tańca. Jak się dowiedziałam jeszcze miesiąc. Wypadało by coś wymyślić. Będę musiała z Kihyunem pogadać o tym, ale to dopiero w szkole. Skończyłyśmy. Idę myć zęby.
Skończyłam myć. Ktoś puka do drzwi. No kto o tej godzinie puka do drzwi. Jimin poszła. Super Shownu. Wyszła z nim na chwile. Współczuje jej takiego partnera. Chociaż mam nadzieje, że dobrze im się pracuje. Troszkę w to wątpię, ale nadzieje trzeba mieć.
Dziesięć minut minęło, a jej nie ma:
⁃ Idę do niej zadzwonić.- oznajmiła przyjaciółka.
Za ten czas dostałam esemesa:
Od Kihyun😡:
Za ile będziesz tęsknie za tobą.❤️
CZYTASZ
Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)
FanfictionDziewczyna po utarcie matki stara się zacząć swoje życie od nowa i spełnić marzenia. Czy jej się to uda??? Czy ktoś stanie na jej drodze ???