Idę, idę. Ktoś idzie za mną. Ta dziewczynka. Jest przerażona. Zaczyna szeptać do mnie „ Uratuj mnie, pomóż mi. Proszę" patrzę jej prosto w oczy i widzę siebie. Ten sam kolor oczu. Ten sam....... Odeszłam od niej przerażona. Patrząc na nią w oddali widzę również kobietę. Bardzo mi przypomina młodą mamę. Tylko, że ona zabiera tę dziewczynkę, która krzyczy w niebogłosy. Biegnę do nich, ale nie zdążyłam. Nie widzę nikogo, kto mógł by mi pomóc.******************
Podnoszę się do góry momentalnie. Trochę sparaliżowana tym snem. Wstaje oraz ruszam do kuchni. Zobaczyłam Kihyun gotującego. Uśmiecham się do niego i przytulam się zadając jednocześnie pytanie:
⁃ Czemu robisz śniadanie?
⁃ Bo stęskniłem się za tobą.
⁃ Czemu jesteś taki słodki?
⁃ Taki milutki jestem tylko dla ciebie.- musnął mnie lekko w usta. Starając się nie zaśmiać. - Pozatym lepiej już zacznę nakładać, bo inaczej to się źle skończy nie tylko dla jedzenia.- zgasił gaz oraz nałożył mi swoje danie. Kimchi. Jest nieziemskie. Gotuje dużo lepiej niż ja. Co ja bez niego zrobię, to ja nie wiem.:
⁃ Jak możesz być taki idealny?- pytam zajadając. Z kolei on się zaśmiał.
⁃ Nie jestem idealny. Po prostu umiem gotować.- zjedliśmy oraz zebraliśmy się do szkoły.
Jest lekcja z tworzenia choreografii, ale widzę, że Somin nie ćwiczy. Coś się musiało stać, bo ona kocha te lekcje. Patrzę na nią. Z kolei ona ma wbity wzrok w podłogę. Wyglada, jakby robiła w głowie przemyślenie życiowe. Dziwne. Nigdy tak nierobiła. Dzwonek. Najlepszy przyjaciel ucznia, zwłaszcza wtedy, kiedy kończą ci się lekcje. Byłam jedną z pierwszych osób, które wyszły z szatni przebrane. Rozglądam się. Nigdzie nie widzę mojej przyjaciółki. Tylko mojego chłopaka czekającego na mnie. Urocze. Podeszłam do niego pocałowałam go w policzek oraz wyszliśmy ze szkoły. Szliśmy rozmawiając o młodszej siostrze Kihyuna. Z całej rozmowy wnioskuje, że jest słodka i miła. Trochę się stresuje tym spotkaniem z jego siostrą, ponieważ pierwszy raz poznaję siostrę swojego chłopaka. Lecz kiedy widział, iż się denerwuje to odrazu mnie uspokajał. Z tego powodu szliśmy do akademika pół godziny. Jak to Kihyun grzecznie odprowadził mnie do drzwi równocześnie oznajmiając, że jutro nie przyjdzie tak jak dzisiaj. Przytaknęłam smutna. Otworzyłam drzwi i ujrzałam moją przyjaciółkę siedzącą na sofie. Płakała. Podeszłam do niej przytuliłam.:
⁃ Co się stało?- zapytałam zmartwiona.
⁃ Muszę ci to powiedzieć. Nie chce już cię okłamywać, że jest dobrze.- płacze na moim ramieniu. Otworzyłam oczy zdziwiona. Przecież zawsze mi mówiła, jak coś było źle. Czy ta szkoła aż tak mnie zmieniła? Sama nie wiem.:
⁃ Nie ufasz mi?- pytam ściszonym głosem.
⁃ Ufam, tylko boję się jak zareagujesz.
⁃ Wiesz, że przy mnie masz walić z mostu, a nie przeciągać? Więc nie przeciągaj.
⁃ Dobrze ja...ja... jestem no ten... w ciąży.- patrzę na nią z niedowierzaniem. Pewnie z Jooheonem wpadła. Muszę wspierać, tę przyjaciółkę, bo inaczej jeszcze w paranoje wpadnie, a to będzie dramat.
⁃ Powinnaś się cieszyć, a nie płakać?- uśmiecham się do niej przyjaźnie.
⁃ Może i powinnam, ale się boje. Jooheon... nie wiem co z nim. - mówi patrząc się w podłogę.
⁃ Ale nie opuści cię z brzuchem, prawda?
⁃ Nie mam bladego pojęcia.-uśmiecha się gorzko.
![](https://img.wattpad.com/cover/146890025-288-k28384.jpg)
CZYTASZ
Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)
FanfictionDziewczyna po utarcie matki stara się zacząć swoje życie od nowa i spełnić marzenia. Czy jej się to uda??? Czy ktoś stanie na jej drodze ???