Już trzeba wstawać. Boże co za koszmar, ale chyba jest lepiej. Wstaje po woli. Jest w miarę lepiej. Nie wywalę się. Mimo to wypadało by iść do lekarza. Idę i rozglądam się po kuchni. Widzę Somi gotującą, a Kihyuna nie ma. Pewnie poszedł w nocy. Tylko zastanawia mnie co Somin tu robi. Powinna być w szkole:⁃ Wagarujesz? - pytam z szyderczym uśmieszkiem.
⁃ Nie. Opiekuję się tobą. Kiedy spałaś, a Kihyun wychodził to się mijaliśmy i opowiedział, że masz dziś wizytę u lekarza.
⁃ No właśnie dzięki, że przypomniałaś.- poszłam po telefon, po czym wybrałam numer pani doktor. Mam ją w kontaktach na wszelki wypadek. Słyszę sygnał:
⁃ Halo?- tak to jej głos. Na sto procent.
⁃ Dzień dobry. Z tej strony....- przerwała mi.
⁃ Cześć, Jiwoo. Jak się masz dawno cię nie było. Coś się stało?- pyta zatroskana. Po skończeniu terapii dalej miałyśmy ze sobą kontakt. Poniekąt byla dla mnie jak matka. Jest jedną z osób, którym zaufałam. Nie dlatego, iż jest psychiatrą. Po prostu... troszczyła się o mnie w najcięższych chwilach. Chociaż nie musiała.
⁃ Ma pani dziś dużo pacjentów?- pytam z nadzieją.
⁃ Nie dzisiaj mam, tylko trzy osoby, a potem jestem wolna. A co?
⁃ Mam do pani pytanie. Ale chciałabym je zadać osobiście. To o której pani pasuje?
⁃ Wiesz kończę o..... dwunastej. To może właśnie o dwunastej pasuje ci?
⁃ Raczej powinno, ale potwierdzę pani, kiedy będę u lekarza dobrze?
⁃ Co zrobiłaś?- przejęła się, bo zawsze miałam pecha do zwichnięć i jakichkolwiek kontuzji.
⁃ Nic. Jestem trochę przeziębiona, ale wie pani, jak bliskie osoby naciskają to trzeba iść.
⁃ Boże, myślałam, że miałaś jakiś wypadek. Normalnie kamień z serca.- tak jak myślałam.
⁃ Spokojnie. Jakby coś cię stało pani byłaby jedna z pierwszych osób, które by się dowiedziały.
⁃ No ja myśle. Przepraszam cię, ale pacjent przyszedł. To do zobaczenia.
⁃ Do widzenia.
Załatwione. Wracam do przyjaciółki:
⁃ Po co dzwoniłaś do pani Hyuny?
⁃ Potrzebuje jej pomocy.
⁃ Co się dzieje?- pyta z podejrzliwością.
⁃ Zaś mam te sny.
⁃ Co tym razem?- ona wie dosłownie wszystko na mój temat co widać gołym okiem.
⁃ Dziewczynka z chłopczykiem... tata..... pani Lisa... mama.... Mihyuk...... i krzyki.
⁃ A co chcesz z tym zrobić?
⁃ Pamiętam, że podczas pierwszej wizyty u pani Hyuny zaprzeczyłam, że takie rzeczy się nigdy nie zdarzyły...... A teraz mam wątpliwości.
⁃ Wiem. Szczerze to chciała to z ciebie wyciągnąć, lecz ty na to nie pozwalałaś. Ale po tym jak to zanikło odpuściła sobie, bo wiedziała, że już cię to nie będzie dręczyć.
⁃ Będę musiała w przyszły weekend pojechać do domu. Mogą w nim być jakieś zdjęcia o których nie wiem.
⁃ Ciekawe rzeczy.
CZYTASZ
Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)
FanfictionDziewczyna po utarcie matki stara się zacząć swoje życie od nowa i spełnić marzenia. Czy jej się to uda??? Czy ktoś stanie na jej drodze ???