Nienawidzę słońca. Czemu tak razi, kiedy chce jeszcze spać. Wtuliłam się w klatkę piersiową Kihyuna.
- Też cię razi prawda?- jak miło usłyszeć, że nie jestem jedynym przypadkiem.
- Tak, a chce spać.- mruknęłam na co się lekko zaśmiał.
- Kochanie wiesz, która godzina?- spojrzałam na niego zaspana.
- Zaraz siódma. Zaraz muszę się zbierać.
- Nie zostawiaj mnie tutaj samej. Chce cię tu.- przytuliłam go mocniej do siebie.
- Kochanie muszę iść. Obiecałem Joo, że będę.
- No dobrze, jeśli musisz.- spojrzałam na rękę oraz wielki brylant na nim.- Kihyun, z co zrobimy z zaręczynami.
- Poczekamy aż wszystko ucichnie i zajmiemy się sobą.
- Czyli muszę zostawić pierścionek.- odparłem niezadowolona.
- Niestety tak kochanie, ale w sumie to nawet lepiej.- mój morderczy wzrok od razu razu został przez chłopaka zauważony.- Chodzi mi o to... chcę cię gdzieś zaprosić. Tylko we dwoje. Po tym wszystkim, szkole, remoncie.
- Mną się nie martw, tylko o siebie. Będziesz na pewno bardzo zmęczony.
- To nie zmienia jednego jedynego faktu. Moje kochanie najważniejsze.
- Spróbuj mi się przemęczyć, a zobaczysz jaki wykład dostaniesz.- warknęłam. Westchnął głośno.
- To nic wielkiego. Prędzej martwiłbym się o ciebie. Będziesz sama, a nie chce tego.
- Pomóż mu ja sobie poradzę. Najbardziej mimo wszystko boje się spotkania z Lisą.
- Nie musisz, jakby miała cię o coś zapytać lub pogadać to może nawet w trakcie lekcji.
- Może i tak.- wstałam.- Zbierać się musimy kochanie.- zabrałam mu pościel.
- No już.- mruknął mój chłopak. Tak go nie obudzę no to muszę się podsunąć do drastycznych metod. Poszłam do kuchni zabrałam szklankę oraz wlałam do niej lodowatą wodę. Wróciłam i go oblałam. Kihyun od razu usiadł.- Jesteś poważna?!
- Tak, a jak już siedzisz to możesz już wstać prawda?
- Jesteś niemożliwa Jiwoo.
- Za to mnie kochasz, chodź.- wyciągnęłam rękę w jego stronę. Chwycił ją oraz wstał.- Zrobię nam śniadanie, a ty idź się przebierz.
- Dobrze.- poszedł do szafy zaś ja wyciągnęłam garnek na jajecznicę. Wszystko robiłam sprawnie, aby się nie spóźnić. Nałożyłam mu i sobie. Wyszedł z toalety.- Zrobiłaś jajecznicę.- usiadł na przeciw mnie.- Pyszne skarbie.- uśmiechnęłam się zajadając.- Ja pomyję, a ty się ubierz.- pokiwałam głową. Poszłam do toalety. Ubrałam się w niebieskie jeansy i do tego biała koszulka, która włożyłam do spodni. Wróciłam się do pokoju zabierając torbę z książkami, które były w komplecie z zeszytami. Chłopak czekał na mnie.- Zawieźć cię?
- Może lepiej ja poprowadzę, bo skończę wcześniej.- cmoknęłam go w usta.
- No dobrze.- mruknął niezadowolony. Wzięłam go za rękę prowadząc po pojazdu.- Jechałam za pomocą nawigacji, bo inaczej bym się zgubiła. Znaleźliśmy się przed blokiem, ale trzeba przyznać jest piękny.- Ładny co?- odlał mi uśmiech oraz odszedł. Na odchodne mi pomachał. Och, teraz do szkoły nie mówię, że jej nie lubię... po prostu nie będę miała z kim rozmawiać. Przez ten czas dotarłam do szkoły. Zastanawiałam się czy wyjść z samochodu, lecz zaryzykuje. Wyszłam kierując się w stronę klasy. Nie śpieszę się jakoś specjalnie. Dlatego jak weszłam zadzwonił dzwonek na lekcje. Można powiedzieć, iż jestem w swoim świecie. Nie myśle o lekcji. Przynajmniej na razie.
CZYTASZ
Szukając Szczęścia/ Fanfiction Monsta X (Kihyun)
Hayran KurguDziewczyna po utarcie matki stara się zacząć swoje życie od nowa i spełnić marzenia. Czy jej się to uda??? Czy ktoś stanie na jej drodze ???