135; rozdział

386 24 30
                                    


Harry siedział załamany na kanapie, nie miał jak spotkać się z Louisem bo Niall i Liam by go zamordowali za próbę zbliżenia się do Tomlinsona.

Louis drzaca dłonią włożył klucz do zamka.

Harry poderwał się z kanapy, idąc w stronę drzwi.

Powoli wszedł do domu

-Lou? -szepnął zdziwiony widząc Tomlinsona, do tego samego.. bez obstawy.

-Harry- spial się

-Spokojnie, nic Ci nie zrobię.. nie zbliżę się nawet za bardzo, dobrze?

-przyszedłem tylko po swoje rzeczy- powiedział cicho

-Będziemy mogli porozmawiać?

- Nie mamy o czym rozmawiać- mruknął.

-Chciałem Cię przeprosić Lou..

-Harry zapomnij, to niczego nie zmieni- mruknął i wszedł do sypialni. Zaczął pakować swoje rzeczy- to koniec.

-Louis, poszedłem na terapię - mruknął, kiedy stanął w progu drzwi.

-Chcesz za to order?

-Nie chcę, ale chciałem żebyś wiedział.. bo zrobiłem to dla Ciebie

-I ty myślisz, że to coś zmienia? Zgwałciłeś mnie. Powinieneś pójść do pierdla.

-Wiem skarbie, że powinienem, ale za bardzo Cię kocham i wiedziałem, że muszę z tym coś zrobić - westchnął.

-Skarbie?- prychnął- Harry, to koniec.

-Lou, wiedz tylko, że nie odpuszczę tak łatwo.. będę się o Ciebie starał

-Nie masz o co, nie kocham cię już- mruknął cicho.

-Nie mogłeś tak łatwo o mnie zapomnieć i o tym co do mnie czułeś..

-Skłamałem- westchnął i zamknął torbę.

-Jak to skłamałeś?

-Mogę ci zaufać, że mi nic nie zrobisz?- spytał ostrożnie.

-Oczywiście Lou, tym razem już naprawdę nie zrobię Ci krzywdy

-Skłamałem, że z Zaynem był tylko jeden seks- mruknął.

-Było tego więcej prawda?

-Mamy romans od dłuższego czasu- westchnął.

-Louis.. - mruknął, nie do końca zadowolony - jak długo zamierzałeś to ukrywać?

-Właściwie... Zbierałem się w sobie, żeby odejść.

-Czyli chciałeś mnie zostawić dla niego? Co on ma w sobie, czego nie mam ja?

-Raczej nie ma czegoś, co masz ty- prychnął- agresji.

-Dlatego chodzę na terapię, chcę zrobić wszystko żebyś mi wybaczył i żebym Cię nigdy więcej nie skrzywdził Lou

-Za późno-westchnął- Zakochałem się w nim...

-Nie odpuszczę tak łatwo, sprawię, że będziesz szczęśliwy i przy mnie.. - spuścił wzrok w dół, był wściekły na tego pieprzonego dzieciaka, który zabrał mu narzeczonego.

-Jak go skrzywdzisz, to możesz zapomnieć, że będę w twoim życiu, nawet jako przyjaciel- mruknął.

-Odebrał mi Ciebie, przez niego straciłem miłość swojego życia..

-Harry- zaśmiał się głucho- Wiem przecież, że mnie zdradziłeś.]

-To było tylko raz Lou, jeden głupi raz, którego żałuję do tej pory...

Hello Sunshine|| INSTAGRAM ZOUISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz