142; rozdział

391 24 13
                                    


-Teraz skarbie, nie odpędzisz się od fanów- zaśmiał się.

-Będzie zabawnie - zachichotał.

-Zdajesz sobie sprawę, że już nic przede mną nie ukryjesz? Będę wiedział wszystko... Z kim się spotkałeś, co robiłeś..

- Tego nie przemyślałem - zagryzł wargę.

-Oh?- spojrzał a niego- A więc masz coś do ukrycia?

-Oczywiście, że nie, ale jakbym planował dla Ciebie niespodziankę to mi się nie uda...

-Tak tak- mruknął.

-Lou, nic przed Tobą nie ukrywam, naprawdę.

-Na razie...

-Nie wierzysz mi?

-Staram się- westchnął.

-Spokojnie Lou, nie przejmuj się tym.

-Kocham cię wiesz?

-Wiem, ja Ciebie też kocham - uśmiechnął się.

-Wiem- zaśmiał się.

Niespodziewanie wtulił się w jego ciało. Potrzebował jego bliskości.

-W porządku?

-Tak, dlaczego pytasz? - szepnął.

-Bo się martwię o ciebie głupku- zaśmiał się- Harry dzisiaj dzwonił...

-Czego znów chciał? Nie rozumie, że ma dać Ci spokój?

-Sprawy zawodowe- westchnął. Jego humor ewidentnie się zmienił.

-I tak nie podoba mi się to, że nie daje Ci spokoju...

-Spokojnie skarbie- westchnął- będzie gorzej...

-Dlaczego?

-Dostaliśmy trasę- mruknął- od sierpnia.

-Jak długo?

-Trzy miesiące, z prawdopodobieństwem przedłużenia do pół roku...

-Ale to tak długo bez Ciebie... ja nie chcę Lou.

-Miesiąc możesz być z nami- westchnął- Póki będziemy w Anglii, dostałem zgodę, żeby cię zabrać...

-Naprawdę? - od razu się rozweselił - Ale i tak nie chcę go tak blisko Ciebie.

-Naprawdę.

-Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę skarbie.

-Wiem -zachichotał.

-Szkoda, że nie będę mógł być przez cały czas z wami...

-Będziesz za kulisami Aniołku.

-Ale nie zawsze.. -szepnął.

-Zayn, spokojnie...

-Potem zostaniesz sam z nim... - nie podobała mu się ta myśl.

-I Niamem- zauważył.

-Oni pewnie zajmą się sobą...

-A ja Harrym?- mruknął.

-Raczej on Tobą... jest strasznie uparty i nie chce odpuścić...

-Oh, daj spokój Zayn.

-Nie dam spokoju, widząc, że ten dupek ma być w pobliżu Ciebie.

-Będziemy codziennie rozmawiać kotku- westchnął i trącił nosem jego szczękę- Poza tym, on się leczy.

Hello Sunshine|| INSTAGRAM ZOUISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz