2/10
Louis przygryzł wargę i rzucił w okno Zayna kamieniem, który niechętnie zwlókł się z łóżka i podszedł do okna. Nie spodziewał się, że zobaczy tam szatyna, więc kiedy dotarło do niego, kto jest pod jego domem, szybko otworzył okno.
-Louis? Co ty tu robisz?
-Mogę wejść?- uśmiechnął się lekko
-Jasne, ale wiesz, że wystarczyło zadzwonić do drzwi?- zaśmiał się- Chodź to Cię wpuszczę.
-Nie chciałem spotkać twoich rodziców- zachichotał
-Nie ma ich w domu głupku - szybko pobiegł wpuścić go do środka. Louis naciągnął mocniej kaptur na głowę i skierował się do drzwi.
-A skąd miałem to wiedzieć?- wszedł i po zamknięciu drzwi ściągnął kaptur.
-Oh no już, teraz wiesz... Co tak właściwie Cię tu sprowadza?- Louis podał mu małą torebeczkę, w której znajdywało się równie malutkie pudełko ze srebrną bransoletką.
-Wszystkiego najlepszego-posłał mu uśmiech.
-Ale... oh dziękuję - uśmiechnął się, odbierając pakunek. Odłożył torebkę na szafkę i od razu też mocno go przytulił. Louis objął go mocno w pasie i wtulił twarz w jego szyję.
-Brakowało mi ciebie- szepnął w jego skórę.
- Mi Ciebie też - westchnął po chwili
-To dlaczego nie chciałeś się spotkać?- odsunął się, ale pozostał blisko jego twarzy.
-Bałem się tego, nie chciałem zepsuć Ci związku z Harry'm... Nie miałbym wtedy życia.
-Myślałem o tobie każdego dnia- szepnął, zaciskając mocniej palce na jego biodrze- O tym pocałunku... I o tym, co by się stało, gdyby nie mój telefon...
-Naprawdę o tym wszystkim myślałeś? - spojrzał w oczy Tomlinsona.
-Naprawdę- uśmiechnął się delikatnie- Myślałem o tobie każdej nocy...
-Ja... nie wiedziałem, ale to miłe.
Zagryzł mocno wargę i odsunął się.
-Mam nadzieję, że prezent ci się spodoba- zmienił temat.
-Na pewno się spodoba - zabrał się za rozpakowanie paczuszki.
-Pójdę już...
-Zaczekaj... może napijesz się czegoś? Posiedzimy, porozmawiamy...
-Um, tak pewnie.
-Dzisiaj mogę Ci zaproponować jedynie... - podrapał się nerwowo po karku - Sok, gdybym wiedział to bym się bardziej przygotował...- Louis zaśmiał się
-Skarbie- wymsknęło mu się- po ostatnim to ja alkoholu unikam.
-Szczerze? Byłeś wtedy straszną przylepą - zachichotał - ale za to niezwykle uroczą przylepą- dodał cichutko, a Tomlinson spuścił wzrok. Cholera, zachowywał się przy Zaynie jak nastolatek.
- Ejj, czyżby ktoś się zawstydził? - spojrzał w jego stronę
-Raczej taki nie jestem- zaśmiał się cicho- ale przy tobie jakoś nie udaję...
-To słodkie, wiesz? - wyciągnął w końcu pudełeczko, które w końcu otworzył. Wpatrywał się z niedowierzaniem na prezent.
-Podoba ci się?
CZYTASZ
Hello Sunshine|| INSTAGRAM ZOUIS
Hayran KurguZayn uwielbia zespół One Direction, a szczególnie jednego z jego członków- Louisa Tomlinsona. Jest samotnym dziewiętnastolatkiem, który potrzebuje odrobiny miłości i odczuwa szczęście, przeglądając instagrama dwudziesto-siedmio latka. Louis Tomlins...