Louis zaśmiał się cicho. Leżał właśnie na łóżku Zayna.
-Zaza, ja mówiłem serio o wyjeździe na kilka dni.
-Powiedz, że żartujesz... - spojrzał na niego zaskoczony.
Przygryzł wargę.
-Jeśli nie chcesz, to w porządku...
-Chcę, tylko.. to jest tak cholernie piękne, że aż ciężko uwierzyć skarbie - uśmiechnął się od razu.
Zaśmiał się lekko.
-To jak? Włochy?- rzucił pierwszym lepszym krajem.
-Ja... siedzisz mi w głowie? - mruknął w końcu.
-Czemu?
-Marzyłem żeby się tam kiedyś znaleźć... z osobą, którą kocham...
-Zaraz zarezerwuję bilety- zaśmiał się- Na dziś wieczór pasuje?
-Louis... z Tobą nie można się nudzić - zaśmiał się - kurwa...muszę się spakować
-Masz za chłopaka gwiazdę- zaśmiał się cicho i poklikał coś w telefonie- o 11 (P.M) mamy lot.
-Zostało nam tak mało czasu... a jak nie zdążę? - zaczął panikować.
-Zayn, potrzebujesz kilka rzeczy- westchnął- pakuj się głupku, idę zadzwonić do Liama, żeby nas podwiózł na lotnisko.
-Oh w porządku - skinął głową. W biegu wyciągnął średniej wielkości walizkę, przeglądając ubrania aby zdecydować co zabrać.
CZYTASZ
Hello Sunshine|| INSTAGRAM ZOUIS
FanfictionZayn uwielbia zespół One Direction, a szczególnie jednego z jego członków- Louisa Tomlinsona. Jest samotnym dziewiętnastolatkiem, który potrzebuje odrobiny miłości i odczuwa szczęście, przeglądając instagrama dwudziesto-siedmio latka. Louis Tomlins...