Zayn uwielbia zespół One Direction, a szczególnie jednego z jego członków- Louisa Tomlinsona. Jest samotnym dziewiętnastolatkiem, który potrzebuje odrobiny miłości i odczuwa szczęście, przeglądając instagrama dwudziesto-siedmio latka.
Louis Tomlins...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
@harrystyles: mój mężczyzna ♥ @louist91
Komentarze:
@liampayne: to zdjęcie jest jakieś straszne xd Lou... nie wróciłeś do tego, prawda?
@louist91: aww ♥ nie @liampayne i zamknij się idioto
@harrystyles: o co chodzi? @louist91 @liampayne
@zayn: :)
@nathanshelly: oh, jak uroczo...
@niallhoran: Przesłodzone to...
@larry_is_real: cudowni ♥
@only_zouis: co w tym pięknego???
@louist91: o nic @harrystyles...
~~
-Louis? Możemy porozmawiać? - zapytał Harry, wchodząc do salonu, gdzie był jego chłopak.
-Hmm?
-Wyjaśnisz mi o co chodziło Liamowi?
-To nic takiego- westchnął.
-Chcę wiedzieć.. - mruknął.
Westchnął cicho.
-No już Louis.. bądź szczery i powiedz mi o co chodzi..
-Pamiętasz jak półtorej roku temu wyjechałem na jakiś czas do mamy?- mruknął.
-Tak, pamiętam...
-Nie byłem u mamy...
-Więc gdzie do cholery byłeś?
-W ośrodku leczenia uzależnień- spuścił wzrok.
-Jakim ośrodku? Po co? - patrzył na niego zszokowany.
-Byłem uzależniony od narkotyków- westchnął. Ale nie miał odwagi podnieść wzroku.
-Co kurwa? O czym ty do mnie w tej chwili mówisz?! Mój Louis nigdy nie brał niczego... - rzucił może odrobinę za chłodnym tonem. Po policzku szatyna spłynęła łza, to zabolało.
-Lou, przepraszam, po prostu jestem w szoku...
-Ja... Pójdę się spakować- mruknął i od razu ruszył do sypialni.
-Louis.. - poszedł za nim - Nie chcę żebyś się wyprowadzał..
-Nie?- szepnął zdziwiony.
-Oczywiście, że nie... jestem zdziwiony, że niczego nie zauważyłem.
-Jak miałeś zauważyć?- mruknął- Nie było cię...
-Ale mimo wszystko... przecież to rzuca się w oczy, zmiany w wyglądzie...
-Nie było ze mną aż tak źle- westchnął
-Przepraszam, chyba mnie poniosło.. - mruknął.
-Przepraszam Hazz...-Złapał go za rękę, splatając ich palce razem.
-Jest w porządku kochanie, ale... dlaczego to robiłeś?
-Tęskniłem za tobą- westchnął- A myślenie co i z kim robiłeś zabijało...
-Lou... dlaczego mi o tym nie mówiłeś od razu?
-Nie interesowało cię to- westchnął- Spójrz na nasze życie wstecz i zobacz, że nie żyliśmy ze sobą tylko obok siebie Harry...
-Gdybyś tylko mi powiedział.. zmieniłbym się, robiłbym wszystko żeby to wyglądało inaczej...