192; harrystyles (+rozdział)

284 20 3
                                    

2/10

@harrystyles: mój mężczyzna ♥ @louist91

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@harrystyles: mój mężczyzna ♥ @louist91


Komentarze:

@liampayne: to zdjęcie jest jakieś straszne xd Lou... nie wróciłeś do tego, prawda?

@louist91: aww ♥ nie @liampayne i zamknij się idioto

@harrystyles: o co chodzi? @louist91 @liampayne

@zayn: :)

@nathanshelly: oh, jak uroczo...

@niallhoran: Przesłodzone to...

@larry_is_real: cudowni ♥

@only_zouis: co w tym pięknego???

@louist91: o nic @harrystyles...

~~

-Louis? Możemy porozmawiać? - zapytał Harry, wchodząc do salonu, gdzie był jego chłopak.

-Hmm?

-Wyjaśnisz mi o co chodziło Liamowi?

-To nic takiego- westchnął.

-Chcę wiedzieć.. - mruknął.

Westchnął cicho.

-No już Louis.. bądź szczery i powiedz mi o co chodzi..

-Pamiętasz jak półtorej roku temu wyjechałem na jakiś czas do mamy?- mruknął.

-Tak, pamiętam...

-Nie byłem u mamy...

-Więc gdzie do cholery byłeś?

-W ośrodku leczenia uzależnień- spuścił wzrok.

-Jakim ośrodku? Po co? - patrzył na niego zszokowany.

-Byłem uzależniony od narkotyków- westchnął. Ale nie miał odwagi podnieść wzroku.

-Co kurwa? O czym ty do mnie w tej chwili mówisz?! Mój Louis nigdy nie brał niczego... - rzucił może odrobinę za chłodnym tonem. Po policzku szatyna spłynęła łza, to zabolało.

-Lou, przepraszam, po prostu jestem w szoku...

-Ja... Pójdę się spakować- mruknął i od razu ruszył do sypialni.

-Louis.. - poszedł za nim - Nie chcę żebyś się wyprowadzał..

-Nie?- szepnął zdziwiony.

-Oczywiście, że nie... jestem zdziwiony, że niczego nie zauważyłem.

-Jak miałeś zauważyć?- mruknął- Nie było cię...

-Ale mimo wszystko... przecież to rzuca się w oczy, zmiany w wyglądzie...

-Nie było ze mną aż tak źle- westchnął

-Przepraszam, chyba mnie poniosło.. - mruknął.

-Przepraszam Hazz...-Złapał go za rękę, splatając ich palce razem.

-Jest w porządku kochanie, ale... dlaczego to robiłeś?

-Tęskniłem za tobą- westchnął- A myślenie co i z kim robiłeś zabijało...

-Lou... dlaczego mi o tym nie mówiłeś od razu?

-Nie interesowało cię to- westchnął- Spójrz na nasze życie wstecz i zobacz, że nie żyliśmy ze sobą tylko obok siebie Harry...

-Gdybyś tylko mi powiedział.. zmieniłbym się, robiłbym wszystko żeby to wyglądało inaczej...

Wzruszył ramionami.

-Teraz to już i tak nie ma znaczenia.

Hello Sunshine|| INSTAGRAM ZOUISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz