X

2.6K 101 5
                                    

Trzeba było podziękować kochanemu wampirkowi, który mnie przemienił. Oto, że stworzył mnie od nowa z mocą żywiołów. Rozkazałam ogniowi, powietrzu, ziemi i wodzie odsunąć atakujących z dala ode mnie. Moja moc była jak zawsze mi posłuszna. U niektórych z mojej rasy moc nie chcę się ich słuchać. Tylko, dlaczego ja się dzisiaj nie uzbroiłam w żadną broń.

 -Jeśli jest już tu całe stado, to chciałbym wam przedstawić waszą Lunę — mówi głosem alfy Mark. Na co inne wilkołaki zatrzymują się w miejscu i patrzą się na mnie.

 -Ale panie to ja miałam być twoją żoną, a nie jakaś szmata, która na dodatek nie jest jedną z nas -mówi jakaś dziwka wychodząca z tłumu. Jak ona śnie mnie tak nazywać. Moje kły się wydłużają ze złości.

 -Jak mnie nazwałaś?-pytam się jej, sycząc przy tym. O nie, nikt nie będzie mnie obrażać. 

 -Jesteś głucha, że trzeba Ci powtarzać — zaczyna się ze mnie śmiać. Zaraz ją zamorduję! -Za tę szmatę i za to, że jestem głucha, powinnam Cię zabić. Nędzna dziwko — oświadczam-, Ale tego nie zrobię, chociaż jakaś część nie mnie ma ochotę wyrwać się flaki — dodaję. 

*Już się boję, co zwykły wampir może mi zrobić — drwi  ze mnie.

 -Powiadasz zwykły wampir, czy słyszałaś kiedyś o dowódcy wojsk Volturii ?-pytam się jej.

 -Ponoć to facet, któremu są posłuszne wszystkie wampiry, nie licząc władców — odpowiada. Na serio. Kto by nazywał chłopaka imieniem Kornelia, to przecież jest damskie imię.

 -Czy ja ci wyglądam na mężczyznę? Jam jest Kornelia Stich, dowódca wampirzych wojsk rozmieszczonych po całym świecie. Pani mocy żywiołów. Niepokonana wojowniczka swojej rasy. Wampirzyca, której się wszyscy boją, czasami nawet mój ojciec. Postrach innych ras. Mate waszego Alfy — przedstawiam się im.  Na prawie wszystkich twarzach pojawia się strach. A ja zaczynam się z tego śmiać. 

 -Czy ktoś może mi pokazać moją sypialnię?-pytam się ich.

Mój ukochany prowadzi mnie do naszej sypialni. Tam przebieram się w czarne szorty, czarny cropp top i czarne superstary. Siadam na łóżku, nie wiedzą co mam ze sobą począć, zaczynam myśleć. Ciekawe jak od teraz potoczy się mój los. Nagle słyszę kroki małych stópek wchodzące do tego pokoju. 

 -Alfo opowiesz nam bajkę? Kim pani jest?-pyta się jakiś chłopczyk, wchodząc do pokoju. 

 -Jestem mate waszego Alfy — odpowiadam.

-Opowie nam pani bajeczkę?- pyta się jakaś dziewczynka.

 -Jeśli nie przeszkadza to, że jestem wampirem, ale spokojnie nic wam nie zrobię, bo wtedy ja bym poniosła śmierć, ale tego nie chcę. To proszę bardzo jaką, o czym chcecie posłuchać?-pytam się ich.

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz