I

3.3K 92 6
                                    

- Pan i- mówi mój sługa.

-Tak?-pytam się go.

-Wilkołaki z Forks połączyły siły z wampirami-tłumaczy.

Nic nie odpowiedziałam, tylko ruszyłam z szybkością wampira do moich władców. Przekazałam im te informacje, oni powiedzieli, że na razie nie mam się tym przejmować. Dali mi kolejne zadanie z racji tego, że jestem dowódcą wampirzych wojsk rozmieszczonych po całym świecie, mam iść ze swoim zastępcą na spotkanie przedstawicieli wojsk różnych ras w tym naszych największych wrogów wilkołaków. Już wiedzę ich minę, że zamiast jakiegoś mężczyzny zobaczą kobietę, a dokładnie Kornelię Stich. Właśnie tak się nazywam. Poszłam do pokoju Matta, weszłam do środka, trzasnęłam drzwiami, zobaczyłam go i jakąś kobietę gołych, na co momentalnie  odwróciłam wzrok.

-Wynocha mam tu robotę!-krzyknął. Na szczęście nie poznał mnie.

-Mamy misję teraz — powiedziałam.

-Nie wiesz głupia szmato, że właśnie coś robię — wydarł się na mnie. O tak nie będziemy się bawić.

-Ubierz się — rozkazałam mu.

Popatrzył się na mnie i zobaczył kto przed nim stoi. Posłusznie wykonała moje polecenie. Gdy wyszedł z łazienki już ubrany. Zabrałam go do sali, w której było większość moich wojowników   i postawiłam na środek.

-Teraz przekonacie się, jak kończą wampiry, które mnie obrażają — ogłaszam, po czym biorę nóż za mojego paska od spodni i zabijam mojego zastępcę. Wyciągam z kurtki zapalniczkę i podpalamy jego ciało. Już po nim. Idę do Volturi, którzy nie są tym, co zrobiłam wcale zdziwieni. Nie pierwszy raz się tak zachowałam. 

-Tylko jutro tego nie rób, i jedziesz sama z dwoma ochroniarzami — mówi Aro.

-Ok — odpowiadam.

-Oprócz ciebie będą jeszcze inne wampiry, które żywią się syntetyczną krwią, więc to nie nasza rasa oni mają swoją wojsko, resztę o innych dowiesz się jutro, Jane resztę ci opowie — dodaje Aro.

-To na razie wasze wysokości tylko nie wydawajcie się w wojny, bo ich beze mnie nie wygracie — mówię, po czym wychodzę. Idę do mojej kumpeli. Znajduję ją w jej gabinecie. Siedzi na swoim czarnym obrotowym krześle  przy biurku.

 -Hej Jane — witam się ze mną. 

-Hej Korn — odpowiada tym samym.

-Z tego, co wiem, masz do mnie jakieś informacje — mówię.

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz