XLV

1.2K 53 4
                                    

     Pierścionek był bardzo śliczny. Chwilę całowałam się z Markiem. Gdy odsunął się ode mnie, by nabrać powietrza, ja pobiegłam do domu. Wbiegłam do naszej wspólnej sypialni. Gdzie przebrałam się w wygodniejsze ubranie, czyli w czarne spodnie z wysokim stanem, czarną koszulę i czarne superstary.

Zrobiłam mocny makijaż.

I poszłam do salonu. Gdzie siedziały już tam moje wampirki, do których przed chwilą napisałam. Rozmawiałam z nimi o ataku na wampiry syntetyczne. Przy okazji dowiedziałam się, że nie mogę walczyć, gdyż może to zaszkodzić mojemu dziecku. To jakiś koszmar. Nie po to wymyślałam plan ataku, by teraz nie walczyć.

-Walczyć nie możesz córko, lecz nikt nie zabroni ci być strategiem wojska -oświadcza Aro. Lepsze to niż nic. Chociaż ja i tak tysiąc razy lubię walczyć. Ponieważ strategia jest zazwyczaj nudna, a ja jednak muszę coś robić.

-Ok- mówię

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz