LIII

1K 43 0
                                    

Kornelia nie sądzisz, że nasze dzieci powinny już spać

-Zgadzam się z tobą Kochanie.

~Lukas przyjdź po moje dzieci i zabierz je do mojego domu ~rozkazuje w myślach Mark. Oczywiście nie oddam mu mojego najmłodszego dziecka. Po chwili przychodzi nasz szofer Lukas. Bierze on moje i Marka dzieci do limuzyny i zawozi je do naszego domu.

-Teraz sobie w końcu normalnie porozmawiamy -stwierdzam

-Co ty robisz wampirze?- pyta się mnie jakieś alfa

-Jakbyś nie zauważył to jestem kobietą więc wampirzycą, a nie facetem. Ile razy mam to mówić. Jestem luną! A poza tym nie tylko ja znajduje się na tej sali z mojej rasy. Prawda Jane-Chyba znalazłam kolejną osobę, na której mogę się wyżyć psychicznie.

-Mate alfy Nathana ma od nas pozwolenie, by tu być- mówi król Ameryki

-W takim razie dlaczego ja nie mam takiego pozwolenia?

-Bo nie wiedzieliśmy, że będziesz Luno- dlaczego to słowo ciągle mnie prześladuje. Wiem, że jestem Luną watahy, ale nikt nie musi się tak do mnie zwracać, wystarczy po imieniu. Lub po moim wampirzym stopniu.-A poza tym nie wiedzieliśmy, że jesteś wampirem- najpierw potnę ich na kawałki, a potem spalę. Plan idealny szkoda, że w taki sposób nie da się zabić wilkołaka, a nawet mnie. Muszę ochłonąć inaczej rozpęta się piekło z moim udziałem. Patrzę się w oczy mojej córki. Dziwne, ale wyglądają tak jak Jane gdy używa mocy. Przecież jest jeszcze za mała, żeby jej moc się ukazała. Nagle wszyscy oprócz mnie i mojego męża zwijają się w pół. Czyli już wiadomo co się stało. Clarissie ukazała się jej moc. Moc bólu.

-Kochanie to twoja sprawka?-czy on musi myśleć, że wszystko, co złe to ja

-Nie

-Więc kogo?-wiem, ale nie powiem, po co mu ta informacja

-Zdejmij z nas tę klątwę- wrzeszczą pozostali. Niech jeszcze trochę bo cierpią

-Powiem wam tylko jedno ja nie posługuje się tą mocą- teraz będzie pytanie kto jak nie ja

-Więc kto jak nie ty? -pyta się mnie zdziwiony pies. A nie mówiłam. Naprawdę, zamiast mocy żywiołów powinnam mieć moc czytanie w myślach.

-Moja mała córeczka- jestem z niej dumna ma dopiero kilka dni, a już umiem władać mocą. Będzie z niej potężna wampirzyca

-Jak to możliwe?-pyta się jakiś kundel

-Skąd mam to wiedzieć? Mimo że żyję dłużej od ciebie nie znam odpowiedzi na to- gdybym poszperała trochę w księgach to bym na pewno znalazła odpowiedź. Lecz mi się nie chce. Mam ważniejsze sprawy na głowie niż takie coś

Nagle oczy mojej córki i jakiegoś 3-letniego chłopczyka krzyżują się ze sobą.

-Moja!!!-krzyczy wilczek
Moja malutka córeczka zaczyna płakać i nagle jej moc przestaje działać. Szkoda, że trwała tak krótko.

-Musimy poważnie porozmawiać- mówi matka watah Ameryki

-Zgadzam się z tobą Alex -o nie. Niech mi jeszcze Mark powie, że on i Alex byli razem to dzisiaj będzie wyprawiona stypa.

-Dobrze w takim razie idziemy zapraszamy do naszej watahy za trzy dni- proponuję

-Nie ma mowy!!!-on nie będzie zapraszał jakichś nieznajomych bez mojej zgody

-Ty moja żono tym razem nie masz nic do gadania

-W takim razie widzimy się za te trzy dni w waszej watasze- stwierdza król wilkołaków Ameryki. Bez żadnego pożegnania wychodzę z tego pomieszczenia. Po chwili dołączę do mnie mąż i razem jedziemy do naszego domu. Tam przebieram dzieci tak, żeby jej nie obudzić. Gdy już są gotowe zapinam je w ich fotelikach i jedziemy naszego prawdziwego i jedynego w domu. Najpierw na lotnisko. A potem już dalej samochodem na terytorium naszej watahy. Będąc już na miejscu kładę dzieci do ich łóżeczek. Następnie przebieram się w szarą bluzę z kapturem, czarne legginsy, oraz botki na korku. Postanawiam zająć się tym, co przez dłuższy czas było dla mnie zakazane. Najpierw zadzwoniłam do Filipa.
Filip Kornelia

Część syntetyku
Witaj szefowo
Mam do ciebie jedną prośbę
Tak dowódco
Znajdź jakieś zadanie dla mnie na piątek
Coś konkretnego?
Nie tylko mają przyjechać goście z Ameryki
Przypuszczam, że wilki
Twoja moc czytania w myślach ci to powiedziała czy sam to stwierdziłeś
Moc
Nieładnie tak używać mocy na swoje przełożonej
Wybacz
Wybaczam jeśli umówisz mnie na rozmowę w piątek z naszymi władcami
Jeśli będą się pytać o temat to co mam powiedzieć
Odpowiedz, że muszę się dowiedzieć co mam robić w sprawie tej rozmowy czy szykować się do wojny czy do pokoju.
Dobrze
W takim razie nie zawracam ci już głowy.

Rozłączyłam się.

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz