XXVIII

1.7K 70 4
                                    

Weszłam do sali jako pierwsza z wampirów, a moja świta to znaczy dwie wampirzyce szły za mną. Inni przywódcy usiedli na swoich miejscach, a ja stanęłam na środku sali w towarzystwie moich przyjaciółek.
 -Siadaj!-rozkazuje mi wkurzony mate. Oj czyżby nie podobała mu się moja kreacja? 

 -Wolę postać - powiedziałam

 -To był rozkaz!-nie mam zamiaru słuchać go. Nie jest moim ojcem, ani żadnym z władców wampirów.

 -Chyba muszę ci coś przypomnieć. Ja mogę ci się sprzeciwiać, ale ty nie, chyba że chcesz skosztować znów mojej mocy - powiedziałam 

 -Nie - odpuścił. Tak bardzo się boi moich żywiołów. 

 -To może porozmawiamy o pokoju? - pyta się jakiś starszy alfa.

 -Podpisałem go z jakimiś starymi i dziwnymi wampirami - o nie, nikt nie będzie tak mówił o moich bliskich 

-Jeśli jeszcze raz powiesz coś takiego o mojej rodzinie to żadne prawo nie obroni cię przed moim gniewem - ostrzegam go. Chociaż mogłam go od razu zabić. 

 -Co taka mała bezbronna osoba może mu zrobić?-pyta się mnie  jakiś Alfa. No nie! Może jest mała, ale na pewno niebezbronna.

 -Mała to jest twoja pała, ja jestem niska. Wiesz co mogę mu zrobić zabić - odpowiadam. Widać, że jest przerażony tą odpowiedzią

 -Nie pozwolę ci skrzywdzić mojego dziecka!-podnosi głos ojciec Marka 

 -Ciekawe co zrobisz jak zaatakuję Cię cała armia wampirów - mówię sama do siebie, ale te kundle i tak to słyszą

 -Co!?-dziwią się wszyscy. Oni są głusi? 

 -Gówno - odpowiadam im 

 -Teraz to skończ albo ja powiem to wszystkim - o Mark za to też powinieneś dostać ja tu spodziewam się dziecka a on mnie chce szantażować. 

 -Czeka Cię śmierć - ostrzegam go

 -Ile razy mi to już mówisz kochanie?-podchodzi do mnie i całuję mnie w usta. Ja nie oddaję pocałunków. Wyrywam się z jego objęć. Fuj najpierw całował się z jakąś panną do towarzystwa . Podchodzę do mojego przyszłego teścia. 

 -Kornelia Stich - podaję mu rękę 

 -To nie możliwe - mówi przestraszony. Według starszy wilkołaków zginęłam w jakimś pożarze, który miał miejsce w jakimś małym miasteczku jakieś sześćdziesiąty lat temu. Ale to nieprawda. Mam moc żywiołów, więc panuję nad ogniem. Więc on mi nic nie zrobi. 

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz