XXVII

1.7K 62 0
                                    

Poszłam zemścić się na wojsku za to, że nie ćwiczyli pod moją nieobecność. Z gniewu zabiłam jakiegoś nędznego nowo narodzonego na dowód tego, że potrafię być bezlitosna i że nawet mate mnie nie zmieni. I jednak byłam nadal wkurzona na Marka. Po kilku godzinach ćwiczeń, jak i tortur poszłam do mojego domu, a później do pokoju. Z tamtego pomieszczenia poszłam do łazienki, gdzie zmyłam z siebie krew i pot, a następnie otulona ręcznikiem ruszyłam do garderoby. Tam postanowiłam włożyć jakąś suknie i iść na bal Alf. Nałożyłam na siebie jak na razie czarną sukienkę z długim rękawem i czarne szpilki. Następnie wysłałam wiadomość mojemu tatusiowi, że jadę, a on przestrzegł mnie, że nie  mam nikogo zabić. Po paru minutach wsiadłam do swojego samochodu. 

Pojechałam do domu watahy. Specjalnie się nie spieszyłam, chociaż miło spotkać się znów z małymi wilkami. Gdy przyjechałam z szybkością wampira pobiegłam do mojego pokoju. Zadzwoniłam do Jane i Nicole, że jestem, a już po chwili były one w pokoju luny z dziewczynkami. Poszłam się umyć, a w tym czasie inne dziewczyny już robiły sobie makijaże, potem włożyłam niebieską suknię, która była zrobiona z cienkiego materiału. Sięgała do kostek, ale miała jedno wycięcie po prawej stronie sięgające ponad połowę ud. Nie miała ona rękawów, za to miała dekolt w kształcie litery v co bardzo nie spodoba się Markowi i tak właśnie ma być, do tego dobrałam jeszcze zwykłe proste czarne szpilki. Moje długie blond włosy wyprostowałam. Zrobiłam makijaż i pomogłam dziewczyną się wyszykować. Każda z nas miała piękną suknię, nawet Jane i Nicole, które tak samo jak ja zazwyczaj nosiły spodnie. Pierwsza z nich miała ubraną prostą krwisto czerwoną suknię z długim rękawem, natomiast druga prawdopodobnie będzie chciała kogoś poderwać, by później napić się krwi. Gdyż na jej ciele znajdowała się czarna sukienka bez ramiączek, z dużym dekoltem i krótkim dołem. Każda z nich tak samo jak ja miała na nogach szpilki, co dla nich to też wyczyn. Najlepsze są dla nich płaskie buty. Ja zgodziłabym się z nimi, gdyby nie to, że jestem niska i muszę jakoś wyglądać reprezentując wojsko. Następnie małe księżniczki, bo tak teraz wyglądały; wyszły, a ja razem z wampirzycami napiłam się krwi syntetycznej.

 -Już musimy iść - stwierdziłam. 

 Ruszyłyśmy do sali balowej. Tam muzyka już grała. Poszłyśmy do jakiegoś faceta z mojej watahy, który miał wyczytywać wszystkich nowo przybyłych. Normalnie jak w jakimś filmie. Gdzie tu jest kamera? 

-Przybyła Luna, królowa watah - ogłosił.

 Nagle muzyka ucichła, a wszyscy byli zwróceni w moją stronę. Wow jestem tu, aż taka sławna. Popatrzyłam się na zebranych, a w szczególności na mojego mate. Jego mina była bezcenna

 -Skoro są już wszyscy to zapraszam Alfy i Luny do sali konferencyjnej - skądś znam ten głos. To przecież ta hybryda. Jak mu było... Już wiem Justin.

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz