XII

2.5K 101 4
                                    

-Idziemy się wykąpać — rozkazuje mi. Ta...na pewno nie. 

 -Nie, wiem, że ty chcesz zobaczyć mnie nagą, ale ja ci się tak łatwo nie dam — oświadczam.

 -Jeszcze zobaczymy. Wiesz, że dzisiaj jest pełnia, a w pełnię wilkołaki muszę zrobić to ze swoimi partnerkami — wyjaśnia. 

 -Idź do swojej dziwki, ona na pewno zaspokoi twoje potrzeby — mówię.

 - Ona nie, ale ty tak- mówi.

- Nie — mówię. 

 -Tak — mówi. O nie tak łatwo mnie nie posiądzie. Czy mu się podoba, czy nie, nie oddam mu się na razie zniewolić? Nie po to stałam się niezależną wampirzycą, by teraz to zrujnować. 

 -Nie — mówię.

 -Tak i koniec kropka — bierze mnie na ręce i zanosi do łazienki. Ściąga mi ubranie, a potem sobie. Zaczyna mnie namiętnie całować. Chce więcej, bo dotyka mojego czułego miejsca. Podoba mi się to ale jeszcze dziś do niczego nie dojdzie. Odpycham go z siłą wampira. Na co on warczy. Wybiegam z toalety, zostawiając całkiem nagiego i zszokowanego mate. Ubieram się w czarne spodnie dresowe i białą bluzkę z krótkim rękawem. Tym razem nie mam na sobie butów, więc jestem boso. Kładę się na łóżku. Gdybym tylko mogła spać,  to bym już dawno zasnęła. Ale moja rasa nie została z tym stworzona. Po kilku minutach przychodzi alfa ubrany tylko w bokserki. Kładzie się koło mnie i zaczyna mnie tulić. 

 -Może zrobimy tak w pełnię, która  całkowitą wypada raz na miesiąc i w nią ty mi się oddasz, a ja pozwolę ci się napić mojej krwi — proponuje. 

 -Ok. Kiedy ta pełnia?-pytam się.

 -Teraz — odpowiada Ściąga ze mnie cały strój. Zaczyna mnie oznaczać, a następnie sparować się ze mną. Po jakiś trzech godzinach nareszcie napiłam się jego krwi. Która swoją drogą była najlepszą, jaką kiedykolwiek piłam.  

WampirzycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz