Stoi za mną, prawda...?

574 31 2
                                    

Zwiadowcy księga 5 ,,Czarnoksiężnik z północy"

*Rozmowa Will'a i Halt'a na temat Crowley'a*

- Być może Crowley za bardzo się posunął w latach, więc może lepiej, aby zrezygnował z leśnych podchodów i nurkowania w krzakach. Nie sądzisz? - odedzwał się Will pogodnie. Halt przez chwilę zastanawiał się, jak odpowiedzieć.
- Za bardzo posunął się w latach? Jedni sądzą tak, inni inaczej. Zważ, że komendant nic nie stracił z umiejętności bezszelestnego skradania się w terenie. Wedle mnie potrafi czynić to równie skutecznie teraz, co i kiedyś - podkreślił z dodatkowym naciskiem. Uśmiech na twarzy Willa powoli gasł. Oparł się pokusie, by łypnąć do tyłu przez ramię.
- Stoi za mną prawda? - spytał Halta. Starszy zwiadowca potakująco skinął głową.
- Jest tu już od jakiegoś czasu, czyż nie? - pytał dalej Will, a Halt znowu przytaknął.
- On... znajduje się na tyle blisko, że zdołał usłyszeć, co ja tu wygadywałem? - Will zdobył się wreszcie na odwagę. Zadał pytanie obawiając się najgorszego. Tym razem Halt nie musiał fatygować się z odpowiedzią.
- Och, dobry Boże, wcale nie - rozległ się znajomy głos zza pleców Willa. - Ostatnio posunął się w latach, zniedołężniał, jest głuchy jak pień.

Zwiadowcy>>-------> Śmieszne MomĘty + TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz