Zwiadowcy księga 9
(Will) Zszedł z drogi, pochylił się i natychmiast zniknął w krzakach. Horace krzyknął cicho.
Halt spojrzał na niego.
- Co się stało?
Horace wskazał kępy zarośli porastające zbocze wzgórza. Willa ani śladu. Młody rycerz nie potrafił dostrzec żadnego ruchu prócz nieznacznego kołysania się gałęzi
muskanych wiatrem.
- Widziałem to już nie raz i nie dwa, a za każdym razem aż dreszcz mnie przechodzi. Coś niesamowitego. Owszem - przyznał Halt, przypatrując się pochyłości przed nimi. - Nic dziwnego. Jest w tym naprawdę bardzo dobry. Rzecz jasna - dodał skromnie - to ja nauczyłem go
wszystkiego, co potrafi. Pośród zwiadowców cieszę się niejaką sławą jako ekspert w dziedzinie poruszania się w sposób niewidoczny dla innych.
Horace zmarszczył brwi.
- Zaraz. Wydawało mi się, że ekspertem jest Gilan? - zdziwił się. - Nawet Will kiedyś mi powiedział, że wszystkich co trudniejszych sztuczek nauczył się od niego.
- Och, czyżby? - spytał chłodno Halt. - A jak sądzisz, u kogo uczył się Gilan?
Nad tym Horace się nie zastanawiał. Który to już raz miał sobie za złe, że gada szybciej, niż myśli.
- Ach... No tak. Oczywiście, że od ciebie - przyznał.
Halt skłonił się lekko.
- Otóż to - stwierdził z wielką godnością.
- A czy widzisz, gdzie znajduje się w tej chwili? - zainteresował się Horace. Ciekaw był, czy to tak działa: jeśli Halt nauczył Willa, jak poruszać się niepostrzeżenie i skoro znał
wszystkie sztuczki - czy potrafił go teraz dostrzec? Czy też, stosując owe tajemne sposoby, człowiek stawał się niewidzialny nawet dla mistrza?
- Oczywiście - odpowiedział Halt. - Jest tam.
Horace spojrzał we wskazaną mu stronę i ujrzał Willa stojącego na szczycie pagórka.
W następnej chwili obaj usłyszeli gwizd - umówiony sygnał oznaczający, że droga wolna.
- No tak, teraz go widzisz - rzekł Horace. - Ja też! Chodzi mi o to, czy potrafiłeś go dostrzec, zanim się wyprostował?
- Ależ oczywiście, Horace. Czyżbyś wątpił? - odparł Halt i ruszył naprzód, a za nim Wyrwij. Zwiadowca odwrócił się w porę, by młody wojownik nie dostrzegł uśmiechu na jego twarzy.
CZYTASZ
Zwiadowcy>>-------> Śmieszne MomĘty + Talksy
HumorBędzie tutaj zbiór śmiesznych (według mnie) momĘtów ze Zwiadowców. -{jak sam tytuł wskazuje C'nie} To są te momĘty, które jak czytałam, to się uśmiechałam, więc są śmieszne. Jasne? *groźne spojrzenie* Tlksy również będOM PS. Jest to pierwsza moja ks...