(Alyss) - W takim razie, zróbmy, co należy! Wyruszę razem z tobą. Może ci się przydać tłumaczka, poza tym mam wprawę, jeśli chodzi o pływanie kayakiem.
- Czemu nie? - A potem zastanowiła się znów (Cassandra): - Ciekawe, co powie Halt, kiedy mu o tym opowiemy.
Alyss machnęła ręką.
- Przecież wszystko przemyślałyśmy. Nie może nam odmówić.***
- Odmawiam! - zawołał Halt. - Nie, nie i nie, a jakby było za mało, to powtórzę jeszcze raz: nie!
- Ale czemu nie? - spytała Evanlyn podniesionym głosem, wyraźnie rozgniewana. - Przecież to przemyślane, logiczne rozwiązanie.
Halt spojrzał na nią, jakby postradała zmysły.
- Może jednak wyobraź sobie, co by powiedział twój ojciec, gdybym pozwolił ci na tak nieodpowiedzialną eskapadę?
Evanlyn wzruszyła ramionami.
- Jaką znowu nieodpowiedzialną? Wszystko zostało całkiem nieźle zaplanowane.Kilka niepodważalnych argumętów (i wzmianka o Pauline) potem.
- Cóż, zgoda - rzekł. Widząc dwie twarze rozjaśnione nagle podekscytowanym uśmiechem, dodał ponuro: - Lecz niech Bóg ma mnie w swej opiece, kiedy usłyszą o tym Will oraz Horace.
CZYTASZ
Zwiadowcy>>-------> Śmieszne MomĘty + Talksy
HumorBędzie tutaj zbiór śmiesznych (według mnie) momĘtów ze Zwiadowców. -{jak sam tytuł wskazuje C'nie} To są te momĘty, które jak czytałam, to się uśmiechałam, więc są śmieszne. Jasne? *groźne spojrzenie* Tlksy również będOM PS. Jest to pierwsza moja ks...