Haltowe mruczenie

353 19 1
                                    

Zwiadowcy księga 6 ,,Oblężenie Macindaw"

- Wolałbym, żebyś przestał tak chodzić - zaczął łagodnie.
Crowley gestem wyraził irytację.
- Martwię się, do licha - wypalił.
Halt uniósł brew.
- Doprawdy? - rzucił, z delikatną nutą ironii. - Cóż, skoro już zgodnie ustaliliśmy stan twoich uczuć, stwierdzając, iż rzeczywiście się martwisz, może zechciałbyś wreszcie zaprzestać tej nieustannej wędrówki.
- Jeżeli zaprzestanę, już nie będzie nieustanna, prawda? - Crowley szukał chyba zaczepki.
Halt wskazał krzesło po drugiej stronie stołu.
- Daj spokój, zrób mi przyjemność, usiądź.
Crowley wzruszył ramionami. Zrobił to, o co go poproszono. Usiedział aż pięć sekund, po czym poderwał się i znowu ruszył na wędrówkę. Halt mruknął coś pod nosem. Crowley założył, zresztą słusznie, iż treści zawarte w Haltowym mruczeniu niekoniecznie zawierają pochlebstwa, więc wolał po prostu nie zwracać na nie uwagi.

Zwiadowcy>>-------> Śmieszne MomĘty + TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz