- Nikaaa- usłyszała nad swoim uchem cichy, a zarazem słodki głosik swoje sześcioletniej siostry. Mała miała zaledwie metr dwadzieścia nas ziemną, a energii jak po wypiciu trzech kubków mocnej kawy. Nie odpowiedziała jej bo wiedziała, że będzie się złościć, a nie miała zamiaru odpuścić sobie takich widoków jak jej czerwona ze złości młodsza siostra.
- Nika no! - usłyszała tupniecie, przez co zaśmiała się co nie uszło uwadze młodszej. Zapadała cisza, a Nika już wiedziała że Tina wpadła na pomysł jak skutecznie ją obudzić. Poczuła ciężar na swoim ciele, domyśliła się i wyobraziła sobie siostrę, która wpina się na materac łóżka. Mała zaczęła skakać po drobnym ciele osiemnastolatki, a Nika mając już dość, wzięła ją za małe nóżki i pociągnęła w taki sposób, że dziewczynka przewróciła się na miękki materac łóżka. Korzystając z nieuwagi siostry zaczęła ją łaskotać.
-P-proszee... puuść- mówiła pomiędzy wybuchami śmiechu, a na twarzy Niki zawitał malutki uśmiech.
W końcu postanowiła zlitować się nad Tiną i puściłaś ją, a sama opadała na miękkie poduszki. Gdy mała się uspokoiła usiadła po turecku obok uśmiechającej się siostry i zrobiła słodką minkę. Nika doskonale wiedziała co ten wyraz twarzy mówi, ale i tak postanowiła udawać i dać młodszej satysfakcję.
- To jaki miałaś powód, żeby obudzić mnie w sobotę o godzinie ym - przerwała, żeby zobaczyć godzinę na zegarku. Przekręciła się na prawą stronę i spojrzała na telefon, który leżał na szafce - O dziewiątej?
- Noo, ale obiecaj, że nie będziesz się złościć - spojrzała na nią z miną zabitego pieska.
- Obiecuję - mówiąc to położyła prawą rękę na klatce piersiowej, a lewą podniosła w górę.
- Dzisiaj przyjeżdżają państwo Jeon - powiedziała to bardzo szybko, a potem zakryła usta dłońmi.
Nika gdy tylko usłyszała to nazwisko oczy powiększyły jej się pięciokrotnie, a usta z wrażenia lekko uchyliły. Delikatnie mówić nie przepadała za jednym z członków tej rodziny i nie wyobrażała sobie spędzać te wolne chwilę jakimi były ferie właśnie z nim.
- Dlaczego?! - krzyknęła tak głośno, że mała podskoczyła w miejscu.
- N-nie w-wiem- mówiła lekko przestraszona - Miałaś nie być zła - dodała po chwili.
- Tak wiem przepraszam, ale jak mam nie być zła jak przyjedzie tutaj ten- przerwała bo wypowiedzenie jego imienia było dla niej bardzo ciężkie - ten~
-Kookie? - dokończyła słodko i niepewnie dziewczynka, zerkając na czerwoną od złości twarz Niki.
- Czemu tak na niego mówisz? - irytował ją sposób w jaki zwracała się do chłopaka i sama nie wiedziała czemu. Tak było od dnia, w którym wszytko się zmieniło.
- Bo go lubie i nie rozumiem czemu ty nie - wzruszyła ramionami co wyglądało uroczo.
- Widzisz jak on się zachowuję wobec mnie? Jak się odzywa do mnie? - zaczeła lekko podnosić głos.
- Widzę i słyszę i to jest słodkie - uśmiechneła się delikatnie bawiąc swoimi małymi rączkami.
- Co niby jest w tym słodkiego? - spojrzała na nią ze zmarszczonym czołem.
- No to jak do ciebie mówi. Na przykład skarbie, kotku~
- Wystarczy- powiedziała przez zęby a Tina tylko się zaśmiała.
- On cię lubi - powiedziała z wielkim uśmiechem.
- Ta aha, a ja mam skrzydła. Wiesz o której mają przyjechać? - zmieniła szybko temat, wstała i podeszła do szafy.
CZYTASZ
GRA •J.JK• ✔
Mystery / Thriller«ZAKOŃCZONA» Nika po tragicznej śmierci przyjaciółki, próbuje na nowo po układać swoje życie. Wspiera ją w tym jej siostra Mina i przyjaciółka Morgan. Niestety na to wsparcie nie może liczyć ze strony Jungkook'a, który w specyficzny sposób przypomin...