Wstała a raczej została obudzona przez budzik, który dawał o sobie znać już od kilku dobrych minut. Spojrzała na łóżko Morgan z tego co pamiętała to łóżko było pościelane, a teraz wygląda jakby coś w niego uderzyło, więc pewnie Morgan przyszła na noc i z samego rana wyszła.
~ Focha ma czy jak ~
Po odbyciu wszystkich czynności wyszła z pokoju izamknęła go na klucz. Chciałaś iść dalej... właśnie CHCIAŁA.
-Hej skarbie.
-Rany koleś jak ja cie nie rozumiem! Raz jesteś miły, a raz zachowujesz się jak dupek!
-Oszczędź tych komplementów bo się zaczerwienienie. Dokąd idziesz?
-Pewnie na śniadanie, a potem na lekcje idioto.
-Uu z dnia na dzień coraz bardziej niegrzeczna.
-Spieprzaj - nie miała ochoty z nim rozmawiać, a tym bardziej iść koło niego, więc szybkim krokiem poszła na stołówke. Rozglądala się za Morgan, ale tu też jej nie było.
~ Dziwne zaczynam się martwić~
Znalazła wolny stolik i czekała, aż kucharka poda mi jedzenie.
-Hej - nagle znikąd zjawił się Jungkook i z obojętna miną usiadł naprzeciwko Niki.
-Znowu ty? Mało ci jeszczę? - zmarszczył brwi widząc jego jak zwykle obojętną minę.
-O co ci chodzi? - tym razem to on spojrzał na nią jak na ducha.
-Niecałe pięć minut temu się widzieliśmy - powiedziała lekko zła.
-Co ci jest znowu. Dopiero z pokoju wyszedłem. Myślałem, że skończyłaś z oskarżaniem mnie o twoje chore przygody z wyobraźni, ale jak widać choroba się pogłębia.
-Serio? Teraz będziesz robił ze mnie psychopatke? Jeszcze wiem z kim gadałam.
-Noo najwyraźniej nie - zaczął jeść przyniesione przez kobietę jedzienie.
-Czemu mam ci wierzyć? Boże co ja gadam przecież to byłeś ty!
-Laska! Idź do YoonGi'ego wyszedłem z pokoju razem z nim.
-To gdzie on teraz jest? - przekreciła głowę w prawo
-Siedzi za tobą geniuszu.
-Dobra chcesz to baw się w to dalej. Widziałeś Morgan?
-Nie. Ostanio chyba wczoraj u was w pokoju, a co?
-No bo od wczoraj jej nie widziałam. Nie wiem co się dzieję.
-No a dzwoniłaś do niej?
-Nie. Wogóle o tym nie pomyślałam.
-Mądrze.
-Zamknij się, każdemu się może zdarzyć
-Ale tobie się to nie zdarza. To z tobą żyje.
-Skończ. Niech twoje jedzienie się cieszy, że nie ma oczu .
-Bo co?
-Bo zabiło by się gdyby cię tylko zobaczyło.
-Hej Nika - usłyszała głos Jimina obok więc spojrzała w tamtą strone.
-O hejka Jimin -od razu na jej twarzy zawitał uśmiech.
-Mogę się dosiąść? - Jungkook dopiero teraz spojrzał na niego.
-Jasne - uśmiechneła się i przesunęła, a Jimin usiadł koło niej.
-Jungkook - powiedział ze złośliwym uśmiechem.
-Jimin - widać, że troche sie speszył - Będę chodził z tobą do klasy - popatrzył w oczy Niki.
-Będziesz chodził z NAMI do klasy - powiedział przez zaciśnięte zęby.
-Jungkook? - zaczynała tracić kontrolę nad sobą.
-Tak?
-Zamknij się.
- Wy jesteście rodzeństwem?
-Co? Nie! W życiu! Czemu tak myślisz?
-Bo się tak zachowujecie.
-Znam Nike od dziecka więc można tak powiedzieć, że jesteśmy rodzeństwem.
-Wiecie co chłopaki ja pójdę zadzownić do Morgan. Narka.
Miała już dość słuchania tego więc wyszła. Szła do pokoju, ale dzisiaj najwyraźniej odwiedził ją przyjaciel pech.
-Hej skarbie
___________
★
CZYTASZ
GRA •J.JK• ✔
Mystery / Thriller«ZAKOŃCZONA» Nika po tragicznej śmierci przyjaciółki, próbuje na nowo po układać swoje życie. Wspiera ją w tym jej siostra Mina i przyjaciółka Morgan. Niestety na to wsparcie nie może liczyć ze strony Jungkook'a, który w specyficzny sposób przypomin...